Wrocławscy radni zarabiali w miejskich spółkach. Ujawniono kwoty

16 radnych miasta Wrocław w trakcie poprzedniej kadencji było zatrudnionych w spółkach z udziałem gminy Wrocław. Z informacji, które ujawniają dwaj inni radni, wynika, że rajcy łącznie zarobili tam niemal 5 milionów złotych.

Wrocławscy radni zarabiali w miejskich spółkach. Ujawniono kwoty/ zdjęcie ilustracyjne
Wrocławscy radni zarabiali w miejskich spółkach. Ujawniono kwoty/ zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Unsplash
Sara Bounaoui

28.08.2024 | aktual.: 28.08.2024 22:52

Raport dotyczący zatrudnienia radnych miejskich w spółkach z udziałem gminy Wrocław VIII kadencji (2018-2024) powstał na podstawie odpowiedzi miejskich spółek. O te wystąpili i zebrali je w jednym dokumencie radni Sławomir Czerwiński i Robert Suligowski - obaj z klubu KO.

Na liście jest 16 nazwisk radnych poprzedniej kadencji: Bohdan Aniszczyk, Jarosław Charłampowicz, Bartłomiej Ciążyński, Czesław Cyrul, Agata Gwadera-Urlep, Tomasz Hanczarek, Mateusz Jędrachowicz, Paweł Karpiński, Dominik Kłosowski, Marta Kozłowska, Jarosław Krauze, Tomasz Motyka, Jerzy Skoczylas, Dariusz Ślusarek, Piotr Uhle i Ewa Wolak.

Warto podkreślić, że część radnych, których wymienili w raporcie Czerwiński i Suligowski, także - podobnie jaki oni - reprezentowała klub KO. Można więc mówić o tarciach wewnątrz klubu.

Zatrudnianie radnych w miejskich spółkach nie jest niezgodne z prawem, jednak Czerwiński i Suligowski poddają w wątpliwość etykę takiego postępowania. Od zatrudnionych radnych bowiem wiele zależy w spółkach. Głosują na przykład nad kwestiami finansowania.

Rekordzista zarobił niemal 900 tysięcy. Na liście także Ciążyński

W opublikowanym raporcie przy każdym z nazwisk podana jest informacja na temat liczby spółek gminnych, w których dany radny był zatrudniony, okresu i formy zatrudnienia, wynagrodzenia, a także zakres obowiązków.

- Rekordzistą jest Jarosław Charłampowicz, który w ciągu pięciu lat zarobił ponad 865 tys. złotych. Wynagrodzenie otrzymał między innymi za zasiadanie w MPWiK i TBS.

- To bardzo duża kwota - wylicza Robert Suligowski w rozmowie z Radiem Wrocław. - Trochę nas to szokuje, że osoby, które nie należą do osób biednych, jednak się na takie duże zarobki w spółkach, które powinny kontrolować jako radni - porwały - dodaje.

Na liście znalazło się także nazwisko zdymisjonowanego ostatnio wiceministra Bartłomieja Ciążyńskiego. Do odwołania doszło po ujawnieniu przez Wirtualną Polskę informacji, że polityk podróżował na wakacje z rodziną służbowym samochodem, który tankował za pieniądze podatników - płacąc służbową kartą.

"Chociaż to legalne, to nieetyczne"

Radni, którzy ujawnili raport, przekonują, że chcą doprowadzić do zmian w tym zakresie. - Zamiast skupiać się na wbijaniu szpil, warto zakasać rękawy i zabrać się do pracy. I nie popełniać takich błędów. Trzeba pewne tematy wyczyścić i uciąć. Bo chociaż to legalne, to nieetyczne. Przecież te 16 osób, które zarabiały w spółkach, głosowało w sprawie dokapitalizowania tych spółek. To ogromny błąd - ocenia Sławomir Czerwiński w rozmowie z Radiem Wrocław.

O zmianach w rozpoczętej kadencji zapewnia wiceprezydent Wrocławia. - Celem tego raportu, były jawność i transparentność tego co było, ale wraz z wkroczeniem w nową kadencję, radni podpisali Kodeks Etyki. Takie Rzeczy już się nie wydarzą. Ta kadencja jest nowym otwarciem - przekonywała Renata Granowska, pytana przez Radio Wrocław o komentarz w tej sprawie.

Wrocławscy radni, których nazwiska znalazły się na opublikowanej liście zatrudnionych w miejskich spółkach, nie chcą komentować sprawy. Także miejskie spółki, które ich zatrudniały, odmówiły szerszego komentarza.

Sutryk zapowiadał zmiany

Jacek Sutryk wygrał wybory we Wrocławiu dopiero w drugiej turze. Zanim sprawa się rozstrzygnęła, obiecywał zmiany. Zapowiedział otwarte konkursy na członków zarządów miejskich spółek, ale dość szybko wytknięto mu, że to fikcja. O tym mówił głośno otwarcie między innymi właśnie radny Suligowski, w wywiadzie w Echo TV.

Sutrykowi wyciągnięto między innymi obsadzenie w spółce miejskiej Spartan Marka Łapińskiego z PO, w Hali Stulecia b. wiceprezydentki Wrocławia Magdaleny Piaseckiej, a w MPWiK na stanowisku wiceprezesa bliskiego współpracownika samego prezydenta - Przemysława Gałeckiego, który wcześniej zasiadał na stanowisku dyrektora Biura Komunikacji Społecznej.

Źródło: Radio Wrocław

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (480)