Zasiłek opiekuńczy. Dolny Śląsk. Nawet dwa miesiące oczekiwania na wypłatę środków
Zasiłek opiekuńczy za czas opieki nad dzieckiem spowodowanej zamknięciem przedszkola lub szkoły cieszy się ogromną popularnością w dobie pandemii koronawirusa. We Wrocławiu trzeba jednak czekać nawet dwa miesiące na wypłatę środków.
Koronawirus doprowadził do zamknięcia żłobków, przedszkoli i szkół. W tej sytuacji rząd Mateusza Morawieckiego przygotował dla rodziców zasiłek opiekuńczy za czas opieki nad dzieckiem. Dzięki temu opiekunowie mogli zostać w domach i zająć się swoimi pociechami, a państwo wzięło na swoje barki wypłacanie pensji.
Zasiłek opiekuńczy. Wrocław. Dwa miesiące oczekiwania na wypłatę środków
Do zamknięcia szkół doszło jeszcze w marcu, natomiast zasiłek opiekuńczy przyznawano jedynie na okres 14 dni. W efekcie rodzice musieli składać wniosek o zasiłek co dwa tygodnie, aby móc liczyć na wypłacenie kolejnych środków. Doprowadziło to do zapchania ZUS-u dokumentami.
Według informacji "Gazety Wrocławskiej", w samym Wrocławiu okres oczekiwania na wypłatę świadczenia wynosi dwa miesiące. Wniosków bowiem jest tyle, ile zwykle wpływało do ZUS w ciągu dwóch lat. Należy bowiem pamiętać, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych rozpatruje też pisma związane z innymi rozwiązaniami zawartymi w tzw. tarczy antykryzysowej.
Na dodatek w okresie pandemii moce przerobowe ZUS-u też zmalały, bo część pracownic… skorzystała z zasiłku opiekuńczego i została w domach w związku z zamknięciem placówek oświatowych.
Zasiłek opiekuńczy. Wrocław. Błędy we wnioskach i skargi petentów
ZUS znajduje się pod presją czasu, ale ma niełatwe zadanie. Podobnie jak ma to miejsce w przypadku innych wniosków o programy pomocowe zawarte w tarczy antykryzysowej, tak i dokumenty dotyczące zasiłku opiekuńczego często są niekompletne. Brakuje w nich chociażby załączników, w których pracodawca potwierdzałby, że pracownik podlega ubezpieczeniu chorobowemu.
Do Wrocław WP dotarły też informacje, że część osób chce wyjaśnień od ZUS-u, bo nie potrafi się doliczyć wysokości zasiłku. - Otrzymałam przelew w wysokości 1300 zł i nawet nie wiem za jaki to jest okres, bo kwota w żaden sposób nie pasuje - mówi Wirtualnej Polsce pani Dominika, pracownica jednego ze szpitali.
ZUS zapewnia, że starannie podchodzi do każdego wniosku, stąd takie opóźnienia w ich realizacji, a wszelkie nieporozumienia zostaną wyjaśnione.
Czytaj także: Wrocław. Od 18 maja kolejny etap odmrażania gospodarki
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.