Wrocław. Zakład Rehabilitacji uratowany. Pacjenci i pracownicy obronili placówkę
Kilka tygodni temu pojawiła się informacja o tym, że Zakład Rehabilitacji w Szpitalu Wojskowym we Wrocławiu przeznaczony jest do likwidacji. Wieść ta zbulwersowała pacjentów placówki, którzy postanowili walczyć o jej istnienie. Skutecznie.
Zakład Rehabilitacji w Szpitalu Wojskowym we Wrocławiu miał zwolnić miejsce dla nowej izby przyjęć. Stara, zdaniem specjalistów ze szpitala, jest zdecydowanie zbyt mała.
- Nowa izba działałaby w zupełnie innych warunkach, standardy byłby o wiele wyższe, ludzie nie musieliby się tłoczyć. Taka zmiana potrzebna jest od wielu lat, a sytuacja covidowa tylko przyspiesza podjęcie decyzji - tłumaczyła niedawno rzeczniczka szpitala, Marzena Kasperska. Argument ten nie przekonał ani pacjentów, ani pracowników placówki rehabilitacyjnej. Dzięki ich staraniom zakład udało się uratować.
Wrocław. Zakład Rehabilitacji uratowany. Pacjenci i pracownicy obronili placówkę
Jak twierdzi Barbara Dudek w rozmowie z "Radiem Wrocław", pod apelem o pozostawienie oddziału rehabilitacji podpisały się setki osób. - Chcielibyśmy bardzo podziękować wszystkim osobom, które zaangażowały się w obronę naszego Zakładu Rehabilitacji. Wygraliśmy, zostajemy i zapraszamy pacjentów. Możemy spokojnie pracować - wyjaśnia Dudek.
Zabiegi dla potrzebujących osób będą się odbywały w tym samym miejscu. - Udało się opracować taki plan, który pozwala na zachowanie Zakładu Rehabilitacji w tej samej lokalizacji oraz pozostawienie tego samego zakresu leczenia - mówi rzeczniczka szpitala, Marzena Kasperska.
Szpital ma kontakt na usługi rehabilitacyjne, który opiewa na kwotę około miliona złotych. Rocznie w Zakładzie Rehabilitacyjnym leczy się i powraca do sprawności około 4 tysięcy pacjentów. Obecnie rehabilitanci są zapisani na zajaęcia aż do wiosny przyszłego roku. Likwidacja placówki byłaby dla nich koszmarem.