Wrocław. Ucieczka zakończona na płocie. Kierowca Opla nie zgubił radiowozu
Ponad 2 promile alkoholu w organizmie miał mężczyzna, który swoim Oplem próbował uciec przed policjantami. 54-latek nie opanował jednak pojazdu, wypadł z drogi i uderzył w płot posesji. Teraz pijany kierowca odpowie nie tylko za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, ale również za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli oraz będzie musiał pokryć spowodowane przez siebie straty.
13.07.2021 17:17
Jak informuje dolnośląska policja, funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie ws. mieszkańca okolic Ślęzy, który zdaniem informującego, miał wsiąść za kierownicę swojego samochodu pod wpływem alkoholu.
- Zgłaszający podał także, jak wygląda auto, którym porusza się mężczyzna. Na miejsce zostali natychmiast skierowani policjanci z referatu wywiadowczego, aby sprawdzić, czy faktycznie tak lekkomyślna osoba ruszyła w podróż po bocznych uliczkach - informuje sierż. szt. Krzysztof Marcjan z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Wrocław. Ucieczka zakończona na płocie. Kierowca Opla nie zgubił radiowozu
Mundurowym dość szybko udało się zlokalizować pojazd, który odpowiadał informacjom ze zgłoszenia. Wtedy włączyli oni w swoim radiowozie sygnały świetlne i dźwiękowe, dając kierowcy znak do zatrzymania. Ten jednak zignorował policyjną syrenę i niebieskie światło błyskowe.
Ukarany biskup na pielgrzymce Radia Maryja. "To nie są kary"
- Na zmianę przyśpieszał i zwalniał, chcąc "zgubić" pościg. W pewnym momencie utracił panowanie nad kierowanym pojazdem i z dużym impetem wjechał w przydrożny płot - dodaje st. sierż. Marcjan.
Funkcjonariusze natychmiast wybiegli z radiowozu i zatrzymali kierowcę Opla. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 2,3 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany i jeszcze tego samego dnia trafił do aresztu. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Zgodnie z Kodeksem karnym, 54-latkowi grozi nawet do 5 lat więzienia.