Wrocław. Słodki króliczek i psychopatyczny dręczyciel. Ekostraż na tropie zwyrodnialca
Pseudoopiekun miniaturowego królika rejestrował kamerą tortury, jakich dopuszczał się na swoim podopiecznym i wrzucał filmy do sieci. Mężczyzna został odnaleziony przez wrocławską Ekostraż. Przyznał się do winy. W jego sprawie toczy się postępowanie prawne.
Jeden z takich miażdżących dowodów na odbiegające od normy działanie właściciela zwierzęcia Ekostraż zamieszcza na swoim facebookowym koncie. To wcale nie jest przyjemny widok: opiekun wkłada rękę do klatki, w której siedzi niewielki, bezbronny szaraczek w miniaturowym wydaniu. Królik ufnie wyciąga pyszczek w stronę dłoni opiekuna. Spodziewa się smakołyku lub pieszczoty. Dostaje katorgę - człowiek zaczyna mu wykręcać łepek aż do nienaturalnej pozycji, pozostającej na granicy przeżycia.
Na filmie widać, że być może patopiekun nie ma zamiaru zamordować kompletnie bezbronnego, zależnego od niego całkowicie zwierzęcia, ale pastwi się nad nim ze szczególnym upodobaniem. Takich odbiegających od normy obrazków było ponoć jeszcze więcej.
Wrocław. Słodki króliczek i psychopatyczny dręczyciel. Ekostraż na tropie zwyrodnialca
Puszyste zwierzątko przeżyło tę "zabawę". - Odebraliśmy królika z rąk sadysty. Takich filmów było niestety więcej. Króliczek został zabrany nieodpowiedzialnemu właścicielowi, jest już po badaniach weterynaryjnych. Ma zmiany w rtg szyi od wykręcania mu główki - informuje Katarzyna Szakowska, rzeczniczka wrocławskiej Ekostraży.
Jak przekazuje rzeczniczka, osoba ta przyznała się do swoich czynów - sprawca potwierdził, że rozsyłał w sieci treści, na których prezentował znęcanie się nad zwierzęciem. Królik jest bezpieczny, został odebrany dręczycielowi, a Ekostraż podjęła kroki prawne, mające doprowadzić do ukarania sprawcy.