Wrocław. Policyjny pies odnalazł zaginionego 84‑latka. Spadł do piwnicy na terenie pustostanów
Policyjny pies o imieniu Nos odnalazł zaginionego na terenie Wrocławia 84-latka. Mężczyzna znajdował się w piwnicy pustostanu na terenach byłej jednostki wojskowej. Jego zaginięcie zgłosiła żona.
02.09.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:49
Jak informuje wrocławska policja, do komisariatu na Krzykach zgłosiła się starsza kobieta, która poinformowała o zaginięciu jej męża.
84-latek kilkanaście godzin wcześniej wyszedł z domu i ślad po nim zaginął. Na dodatek miał ubranie nieadekwatne do panującej temperatury i dodatkowo miewa problemy z poruszaniem, przez co kobieta martwiła się o jego losy. Zwłaszcza że mężczyzna nie zabrał ze sobą dokumentów, ani telefonu komórkowego.
Wrocław. Policyjny pies odnalazł zaginionego 84-latka. Zaginięcie zgłosiła żona
Policja we Wrocławiu poważnie potraktowała temat zaginięcia 84-latka. - W działania zaangażowano duże policyjne siły, w służbie stawili się funkcjonariusze różnych pionów i wszyscy ruszyli w teren na poszukiwania mężczyzny - informuje sierż. szt. Dariusz Rajski z wrocławskiej policji.
Na miejsce poszukiwań wezwano dwóch przewodników z psem tropiącym i to właśnie ich obecność okazała się być kluczowa dla sprawy. Przewodnicy rozpytali sąsiadów o to, w jakie miejsca zazwyczaj uczęszcza 84-latek, a w tym czasie policyjny pies zapoznawał się z jego zapachem pozostawionym m.in. na kapciach i odzieży.
- Nos był w swoim żywiole, bo jest to pies, który bardzo lubi pracować i potrafi swoim węchem zdziałać rzeczy nieprawdopodobne. Policyjni przewodnicy żartobliwie mówią o nim "cudaczek", dlatego że jest radosny i potrafi wykonać najtrudniejsze zadanie, merdając przy tym wesoło ogonem - komentuje sierż. szt. Rajski.
Wrocław. Pies odnalazł 84-latka. Mężczyzna spadł do piwnicy
Pies podjął trop i skierował funkcjonariuszy w stronę pustostanów na terenie byłej jednostki wojskowej we Wrocławiu. W pewnym momencie policjanci dostrzegli sylwetkę mężczyzny w jednym ze zrujnowanych budynków.
- 84-latek najprawdopodobniej spadł do piwnicy. Wymagał udzielenia natychmiastowej pomocy i był przy tym bardzo osłabiony. Policjanci przykryli go folią termiczną i zaopiekowali się starszym mężczyzną. Gdyby nie policyjny pies, dotarcie do 84-latka zajęłoby o wiele więcej czasu, a tak już po godzinie od rozpoczęcia działań był bezpieczny - dodaje sierż. szt. Rajski.
Starszy mężczyzna trafił do szpitala. Za to Nos w nagrodę za szczęśliwy finał poszukiwań i pracę na miejscu zdarzenia otrzymał kilka ulubionych smakołyków.