Wrocław. Podział Bezpartyjnych Samorządowców dokonał się. Co to oznacza dla koalicji z PiS?
Bezpartyjni Samorządowcy, czyli ugrupowanie rządzące w koalicji z PiS Dolnym Śląskiem, przechodzą gorący okres. Współtworzący go do tej pory Cezary Przybylski, Marek Obrębalski i Tymoteusz Myrda właśnie założyli nową formację w sejmiku wojewódzkim - Bezpartyjni i Samorządowcy.
17.03.2021 20:27
Zamieszanie wokół Bezpartyjnych Samorządowców trwa od kilkunastu dni. Najpierw doszło do zmiany szefa klubu w sejmiku wojewódzkim, o co wnioskował Tymoteusz Myrda. W efekcie doszło do głosowania, po którym Dariusza Stasiaka zastąpił Mirosław Lubiński. Na tym się jednak nie skończyło.
Stasiak wystąpił bowiem z wnioskiem o wyrzucenie z klubu BS Myrdy, a ten również został przegłosowany. Gdy oczekiwano, że w związku z tym faktem samorządowiec straci miejsce w zarządzie województwa, dość niespodziewanie kompetencji pozbawiono Pawła Wybierałę. Sprawy, którymi dotąd zajmował się Wybierała, powierzono Myrdzie.
Wrocław. Podział Bezpartyjnych Samorządowców dokonał się. Co to oznacza dla koalicji z PiS?
W kuluarach coraz głośniej mówiło się o tym, że zmiany w Bezpartyjnych Samorządowcach mogą doprowadzić do rozłamu w ugrupowaniu, a nawet zmiany koalicji rządzącej Dolnym Śląskiem. Mogliby ją stworzyć radni Koalicji Obywatelskiej, Nowoczesnej i wybrani członkowie Bezpartyjnych Samorządowców (bez Przybylskiego i Myrdy).
Na tę chwilę nie wiadomo, czy w sejmiku zawiąże się nowa koalicja, ale rozłam BS stał się faktem. Przybylski poinformował bowiem na Twitterze o zawiązaniu nowego klubu. Tworzą go w tej chwili obecny marszałek województwa, Tymoteusz Myrda oraz Marek Obrębalski.
"W sejmiku Dolnego Śląska powstaje nowy Klub Radnych Bezpartyjni i Samorządowcy. Nawiązuje on do naszej ogólnopolskiej Federacji Bezpartyjni i Samorządowcy. W czasie walki z pandemią, negocjacji o budżet unijny dla Dolnego Śląska, musimy wspólnie działać dla dobra regionu!" - napisał Przybylski.
Jaki będzie następny krok? Nawet gdyby doszło do zmiany koalicji w sejmiku wojewódzkim, to radni KO, Nowoczesnej i BS mieliby większość, ale nie na tyle dużą, by odwołać zarząd województwa.