Wrocław. Parkowanie utrapieniem mieszkańców. Niech prezydent coś z tym zrobi
O porządek z autami zaparkowanymi w podwórkach, zastawiającymi drogę pożarową i, a także mieszkańcom zabierające wspólną przestrzeń, przeznaczoną tylko dla nich, apeluje do prezydenta miasta Wrocławskie Forum Osiedlowe. Przesłane w poniedziałek do ratusza pismo zwraca uwagę na to, że problem z parkowaniem to jedna z największych bolączek z życia wrocławskich podwórek.
Autorom nie chodzi o jednak o "własne" pojazdy. List jest apelem o uporządkowanie sprawy podwórkowych wnętrz położonych blisko centrum. Bo zastawiane są przez samochody kierowców, którzy idą do pracy gdzieś w położonych blisko Rynku instytucji, a za wszelką cenę chcą uniknąć opłat parkingowych.
"W wielu miejscach stają się one regularnymi parkingami dla przyjezdnych. Niszczona jest zieleń i chodniki, zastawione zostają ścieżki i urządzenia zabawowe, przy wzmożonym ruchu nawet na podwórku nie można czuć się bezpiecznie. A przecież tereny te powinny służyć głównie zaspokajaniu potrzeb mieszkańców okalających je budynków" - napisali autorzy listu.
Dodali też, że zauważają troskę o stan podwórek, ale radość z tych rewitalizacji przysłania wyobraźnia. Bo - po pierwsze - remonty często są niemożliwe do przeprowadzenia albo utrudnione, bo ktoś zostawia samochód, nie bacząc na to, że zatarasuje drogę służbom porządkowym lub pracownikom prowadzącym prace rewitalizacyjne. A po drugie, bo okazuje się, że szybko te odnowione i zazielenione przestrzenie zostaną "rozjechane". Przez przybyszy.
List zawiera też sugestię, jak powinno się uporządkować tę sprawę. Nie chodzi o postawienie słupków zagradzających wjazd. Trzeba wydać certyfikaty wszystkim uprawnionym do wjazdu, czyli osobom zameldowanym lub posiadającym tytuł do lokalu pod konkretnym adresem, w tym również do sąsiadujących lokali użytkowych.
Wrocław. Parkowanie utrapieniem mieszkańców. Niech prezydent coś z tym zrobi
"Nie wyważamy otwartych drzwi: proponujemy, aby skorzystać z doświadczeń warszawskich. Tam od przeszło dwóch lat wprowadzany jest program, którego głównym założeniem jest umożliwienie wjazdu na podwórko jedynie jego mieszkańcom i lokalnym przedsiębiorcom" - napisali przedstawiciele Wrocławskiego Forum Osiedlowego.
"Warszawski system" to - wprowadzony na wielu osiedlach - sposób na "obcych". Wjazd mają tylko osoby, które posiadają bezpłatną kartę, wydaną przed administrację i aktywującą bramki zastawiające wjazd. WFO chce, by miasto wprowadziło systemowe rozwiązanie i pomogło w ich zmaterializowaniu zarządcom poszczególnych rejonów.
Pomysł znalazł tylu zwolenników, co wrogów, komentujących inicjatywę w mediach społecznościowych. Bo sprawa parkowania, "swoich" i "ich" aut oraz praw do podwórka nie jest łatwą przestrzenią dyskusji.