RegionalneWrocławWrocław. Ostrzegli kibola przed zatrzymaniem. Poseł nagłaśnia skandaliczne okoliczności

Wrocław. Ostrzegli kibola przed zatrzymaniem. Poseł nagłaśnia skandaliczne okoliczności

Sprawca środowego ataku na dziennikarkę podczas Strajku Kobiet we Wrocławiu, zatrzymany przez policję, został szybko wypuszczony na polecenie Prokuratury Krajowej. Wycofanie wniosku o areszt oraz fakt, że przed zatrzymaniem ktoś ostrzegł mężczyznę sms-em, zdenerwowało posła Nowoczesnej, Krzysztofa Mieszkowskiego i zmusiło do reakcji.

Wrocław. Poseł interweniuje w sprawie wypuszczonego na wolność kibola, podejrzanego o pobicie dziennikarki na Strajku Kobiet
Wrocław. Poseł interweniuje w sprawie wypuszczonego na wolność kibola, podejrzanego o pobicie dziennikarki na Strajku Kobiet
Źródło zdjęć: © Facebook.com | Krzysztof Mieszkowski

02.11.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:35

Poseł złożył w tej sprawie w poniedziałek trzy pisma. Na wypuszczenie Roberta G., podejrzanego o to, że pobił relacjonującą protesty Strajku Kobiet dziennikarkę Gazety Wyborczej, Joannę Urbańską-Jaworską, poskarżył się Dragini Nadaždin, dyrektorce Stowarzyszenia Amnesty International. Poprosił o zainteresowanie się tym budzącym niepokój sposobem działania polskiej prokuratury.

- Skierowałem także interpelację poselską do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry z prośbą o wyjaśnienie skandalicznej interwencji Prokuratury Krajowej w sprawę wycofania wniosku aresztowego dla podejrzanego - poinformował poseł na FB.

To dlatego, że w piątek wrocławska prokuratura uznawała, że zatrzymanie Roberta G. jest konieczne. Zachodzą przesłanki, że będzie utrudniał postępowanie. Tymczasem, mimo iż na podejrzanym ciążą jeszcze inne zarzuty - pdczas przeszukania w domu policja znalazła substancje niedozwolone oraz wykryła, że jego pojazd ma przebite numery identyfikacyjne, człowiek ten został zwolniony do domu na polecenie Prokuratury Krajowej.

Tymczasem mężczyzna ma już na koncie wielokrotne naruszanie prawa i działalność w grupie przestępczej. Uczestniczył w starciach gangów i strzelaninie na ulicy Świeradowskiej. Poseł Mieszkowski uważa kroki podejmowane w sprawie mężczyzny za niepokojący objaw stronniczości krajowych struktur prokuratury.

Najciekawsze jednak dla posła jest działanie funkcjonariuszy publicznych, którzy prowadzili dochodzenie w sprawie podejrzanego Roberta G. i ostrzegli go przed zatrzymaniem za pomocą wiadomości sms. Według pisma posła do prokuratury Rejonowej Wrocław - Stare Miasto, sms treści "namierzyli cię. Uważaj" może pochodzić od służb. Ta wiadomość tekstowa została zabezpieczona przez policję. Nie wiadomo jednak, kto jest autorem, bo zbadaniem tego i ewentualnym przesłuchaniem tej osoby prokuratura nie jest zainteresowana.

Zobacz także
Komentarze (0)