Wrocław. Nie żyje wrocławski muzyk uliczny, finalista show "X factor"
Gienek Loska zmarł w środę wieczorem w wieku 45 lat w rodzinnym Biełoziersku na Białorusi. Znany we Wrocławiu muzyk od dawna chorował, w 2018 roku przeszedł wylew, po którym nie wrócił już do formy.
Gienka znali wszyscy wrocławianie, którzy często przechadzali się w centrum miasta. Gienek zarabiał występując na ulicy. Był niezwykle utalentowany, miał rockowy głos, sam sobie akompaniował.
Potem poznała go cała Polska, gdy muzyk w 2011 roku wystąpił w pierwszej edycji telewizyjnego muzycznego "X Factor". Walczył o zwycięstwo w drużynie Czesława Mozila. Choć odstawał od standardów plastikowych kandydatów, został doceniony przez jury. Jego atutami był wyjątkowy głos i naturalność.
Został zauważony i nagrodzony, choć rok wcześniej w "Mam talent" jego występ przeszedł bez echa. Po epizodzie w "X Factor" wrócił do koncertowania na ulicach Wrocławia.
W 2018 roku podczas odwiedzin w rodzinnych stronach doznał rozległego udaru mózgu. Do szpitala transportowano go 11 godzin, co stało się przyczyną rozległych, nieodwracalnych zmian u muzyka. Był częściowo sparaliżowany.
Jego śmierć, według białoruskich mediów, nastąpiła na skutek braku dostatecznej opieki w placówce medycznej, co wyniknęło z epidemii koronawirusa. Jego śmierć potwierdziła Polska Fundacja Muzyczna.