Wrocław. Nie żyje aktorka Teatru Polskiego. Współtworzyła opozycyjną scenę

Od 1986 roku, od czasu ukończenia Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej na wydziale lalkarskim nieprzerwanie obecna była na wrocławskich scenach. Stworzyła setki fantastycznych kreacji. Debiutowała w Teatrze Współczesnym im. Wiercińskiego, gdzie pracowała pięć lat. W 1991 roku przeniosła się do Operetki Wrocławskiej – później funkcjonującej pod nazwami Teatr Muzyczny-Operetka Wrocławska i Teatr Muzyczny Capitol we Wrocławiu i występowała tam do 2012 roku.

Jeszcze w czasie studiów i na początku swojej zawodowej kariery zaangażowała się w tworzenie Niezależnego Teatru Scena Czterdzieści i Cztery. Powstał on w 1983 roku w Jeleniej Górze dzięki inicjatywie Iwony Stankiewicz, Renaty Jasińskiej-Nowak i Andrzeja Nowaka z Teatru im. Cypriana Kamila Norwida w Jeleniej Górze. Aktorzy po stanie wojennym grali częściej w kościołach niż na scenach teatralnych, rządzonych przez reżimowe władze.

Zespół teatralny występował w świątyniach w całej Polsce, podczas podróży był wielokrotnie zatrzymywany i rewidowany, a aktorzy poddawani byli represjom i zmuszani do zawieszenia swojej działalności. Byli znani w Polsce, a - jak twierdzą historycy grupy - scenariusze ich przedstawień kazał dostarczyć sobie generał Wojciech Jaruzelski. Grali do 1988 roku, do czasu pierwszych symptomów odwilży polskiej.

O jej śmierci w czwartek poinformował Teatr Polski. Iwona Stankiewicz na tej cenie zaczęła grać od 2017 roku. W "Braciach Karamazow" publiczność mogła ją oglądać jeszcze na początku października 2020 roku. Będzie zapamiętana jako szlachetna, życzliwa, przyjacielska osoba, zaangażowana aktorka z pasją, człowiek otwarty na świat i ludzi.