Wrocław: mężczyzna udawał taksówkarza. Wpadł w ręce policji
Fałszywy taksówkarz od kilku miesięcy działał we Wrocławiu. Taksometr kupił za 20 zł na złomowisku. Został ujęty przez funkcjonariuszy wrocławskiej drogówki, teraz odpowie przed sądem.
08.11.2019 | aktual.: 09.11.2019 08:05
Woził pasażerów od kilku miesięcy
Działania fałszywego taksówkarza były starannie przemyślane. Swój "złoty interes" rozpoczął od zakupu specjalnych oznaczeń i taksometru na złomowisku. Mężczyzna planował nawet zakup kasy fiskalnej, by jego działania nie wzbudzały podejrzeń. Zakupiony taksometr nie był jednak zalegalizowany, a samochód którym przewoził pasażerów nie przeszedł badań technicznych.
Dodatkowo fałszywy taksówkarz miał cofnięte uprawnienia do kierowania. Za kurs inkasował standardowo 15-20 zł. Po kilkumiesięcznym, nielegalnym procederze został zatrzymany przez policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego.
Fałszywy taksówkarz wpadł przypadkiem
Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę w czasie pełnienia służby przy Cmentarzu Osobowickim. Uwagę policjantów zwróciło nerwowe zachowanie przejeżdżającego kierowcy. W czasie kontroli mężczyzna przekonywał, że prawo jazdy zostawił w domu. System wykazał, że ma on cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami.
Następnie na jaw wyszło, iż samochód nie jest taksówką w świetle prawa, ze względu na brak odpowiednich dokumentów, nie miał również aktualnych badań technicznych. Mężczyzna stwierdził w końcu, że taksometr kupił za 20 zł na złomowisku, a w najbliższym czasie planował uwiarygodnić swoją działalność za pomocą kasy fiskalnej.
Mężczyzna zażywał i przewoził narkotyki
Niebawem wyjaśniło się również zagadkowe zachowanie mężczyzny – silne zdenerwowanie było spowodowane zażyciem tego dnia amfetaminy, do którego mężczyzna się przyznał. Po przeszukaniu fałszywej taksówki okazało się, że przewoził on w schowku jeszcze cztery woreczki z tym samym narkotykiem.
Policyjny ekspert potwierdził, że tego dnia mężczyzna prowadził pojazd pod wpływem amfetaminy. Samochód został odholowany na parking, a fałszywy taksówkarz po badaniach krwi został przewieziony do aresztu, czeka go sprawa w sądzie.