Wrocław. Lekarze z urazówki odchodzą. Nie chcą zmiany szefa kliniki
Specjaliści z Kliniki Chirurgii Urazowej i Chirurgii Ręki Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu nie chcą zgodzić się z odejściem ich przełożonego, profesora Jerzego Goska. Siedmiu lekarzy złożyło wypowiedzenia. To grozi paraliżem prestiżowej medycznej placówki, znanej w całej Polsce z pionierskich operacji przeszczepów kończyn.
Trwa konkurs na stanowisko dyrektora tej cieszącej się międzynarodową sławą kliniki. Wiadomo już, że w planach konkursowej komisji będzie wymiana na tym stanowisku. Kandydatem, który zastąpi profesora Jerzego Goska, ma być doktor habilitowany Paweł Reichert z Kliniki Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu.
Rzeczniczka szpitala Monika Kowalska powiedziała Radiu Wrocław, że dyrekcja placówki będzie się starała nakłonić lekarzy do zmiany stanowiska, aby zagwarantować pacjentom dostęp do świadczeń.
Lekarze, protestujący wobec perspektywy odejścia profesora Goska przekonują, że pod obecnym kierownictwem zespół pracował dobrze i mial ogromne osiągnięcia. Udało się między innymi przeprowadzenie eksperymentalnej, historycznej i niezmiernie odważnej operacji przeszczepu ręki mężczyźnie, który urodził się bez kończyny. To nie jest jedyne osiągnięcie placówki, cieszącej się międzynarodową sławą.
Wrocław. Lekarze z urazówki demonstracyjnie odchodzą. Bronią swojego szefa, którego władze uczelni chcą wymienić
We wtorek, po poniedziałkowym przesłuchaniu praz komisję konkursową Uniwersytetu Medycznego wystąpień obu kandydatów i rekomendowaniu na to stanowisko jednego z nich, wszyscy lekarze zadecydowali o odejściu z kliniki, którą kierować będzie ktoś inny. Złożyli wypowiedzenia.
Według wypowiedzi, udzielonej Gazecie Wyborczej Wrocław przez doktora Adama Domanasiewicza, cieszącego się ogólnopolską sławą specjalisty od przeszczepów, lekarze z klinicznej urazówki nie wyobrażają sobie pracy pod innym kierownictwem i nie wycofają swoich wypowiedzeń, czego efektem będzie wygaśnięcie ich umów o pracę za trzy miesiące.