Wrocław. Laweta z Mercedesem za ponad 1 mln zł. Okazał się kradziony
Zatrzymanie do rutynowej kontroli lawety pod Wrocławiem miało zaskakujący finał. Okazało się, że znajdujący się na niej Mercedes, o wartości ponad 1 mln zł, jest kradziony. Jego zaginięcie zgłosił niemiecki bank, po tym jak właściciel samochodu przestał spłacać raty leasingowe.
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego często kontrolują pojazdy dostawcze. Tym razem w podwrocławskich Siedlakowicach, na drodze krajowej nr 35, zatrzymali do kontroli Iveco, które na zabudowie typu laweta wiozło drogiego Mercedesa.
Miała to być rutynowa kontrola, której celem było sprawdzenie uprawnień kierowców, ewidencji czasu pracy i posiadanych zezwoleń. Jednak szybko okazało się, że luksusowy samochód zniknął niedawno z terytorium Niemiec i figuruje w rejestrze skradzionych pojazdów.
Wrocław. Laweta z Mercedesem za ponad 1 mln zł. Okazał się kradziony
- Mężczyzna kierujący lawetą okazał się być pracownikiem firmy, która miała zlecenie przewozu pojazdu z Polski do Niemiec. Fakt utraty Mercedesa zgłosił jakiś czas temu tamtejszej jednostce policji niemiecki bank, z którym użytkownik auta podpisał umowę leasingową i nie wywiązywał się z niej. Pojazd został zabezpieczony na policyjnym parkingu - poinformował podkom. Wojciech Jabłoński z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Podatki mocno wzrosną i to już niedługo. "Rząd oszukuje społeczeństwo"
- Na chwilę obecną w tej sprawie prowadzone są czynności przez funkcjonariuszy z Komisariatu Policji w Sobótce. Po ich zakończeniu pojazd trafi w ręce prawowitego właściciela za naszą zachodnią granicą - przekazał przedstawiciel dolnośląskiej policji.