Wrocław. Koronawirus. Dramat w ZOO. Wszyscy pospieszmy z pomocą
Afera z wrocławskim zoo ma swoje kolejne odsłony. Prezydent zabrał głos: to wszystko to wielkie nieporozumienie, ktoś źle powiedział, ktoś źle zrozumiał. Bardzo się zdenerwowałem. Uboju w zoo nie będzie - stanowczo podkreślił Jacek Sutryk.
20.04.2020 21:21
Tymczasem poniedziałkowe wiadomości poruszyły cały Wrocław. Lokalne wydanie Gazety Wyborczej przekazało drastyczne wieści - nie można wykluczyć, że część zwierzą pójdzie na ubój, by można było wykarmić pozostałe. Wyżywienie 12,5 tysiąca osobników, reprezentujących ponad tysiąc gatunków, to wielkie wyzwanie. Poza tym kosztuje też prąd i obsługa. To miliony złotych, a ani grosza wpływu.
Czytaj też: Prezes zoo zabiera głos w sprawie uboju zwierząt
Koronawirus. Strach w ZOO
Prędko okazało się, że aż tak ostatecznych kroków dyrekcja zoo nie ma zamiaru podejmować, jednak to nie znaczy, że sytuacja nie jest na ostrzu noża. Straty spółka ZOO Wrocław liczy już w milionach, tylko w kwietniu wyniosły one prawie 7 mln złotych.
Wrocławski radny Andrzej Kilijanek z Prawa i Sprawiedliwości, wstrząśnięty wieściami z ogrodu zoologicznego we Wrocławiu, oznajmił, że swoją dietę przeznaczy na ratunek placówce. Zachęca do tego innych. Radny Kiljanek ofiarowuje pieniądze z jednej, nietypowej sesji rady - tej, która odbyła się korespondencyjnie, z uwagi na ogłoszoną w kraju pandemię.
Koronawirus. Zróbmy coś razem
Jednocześnie radny zaapelował do wrocławian, by także wykazali gest i nie szczędzili środków, by wspomóc placówkę. To pierwsza taka inicjatywa. Być może potrzebne są naprawdę wzmożone wspólne działania wszystkich wrocławian, bo bez pospolitego ruszenia sytuacja zoologu będzie naprawdę zła.
Koronawirus. Zoo pozbawione dochodów
Zamknięty obiekt nie przynosi dochodów z biletów. Nikt nie kupuje pamiątek, czy reklamowych gadżetów, koszulek, długopisów, maskotek odtwarzających mieszkańców zoo. Wprawdzie pracownicy zoo dawno już apelowali do mieszkańców miasta i oferowali zakup voucherów, które mają być do wykorzystania po tym , jak sytuacja wróci do normy.
- Sytuacja jest trudna, nie ma odwiedzin, ale nie pozwolimy, by duma Wrocławia ucierpiała. Wszystkie zwierzęta mają karmę, mają opiekę. Jeśli chcecie pomóc, kupujcie wszyscy vouchery na przyszłość - skończył temat prezydent.
Czytaj też: Zwierzęta w zoo tęsknią za zwiedzającymi