Wrocław. Dobre serce policjantów. Uratowali małego kotka
Wrocławscy policjanci udowodnili, że dobro żadnej żywej istoty nie jest im obojętne. Podczas przejazdu przez jedną z podwrocławskich miejscowości zauważyli małego kotka, który błąkał się po ruchliwej ulicy.
28.08.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:48
Po drodze przejeżdżało bardzo wiele samochodów, które musiały gwałtownie zwalniać, by nie zabić zwierzęcia. Kotek siedział na środku drogi i nie chciał z niej zejść. Prawdopodobnie się bał. Jego zdrowie i życie były zagrożone. Na szczęście do wypadku nie doszło. Nie pozwolili na to wrocławscy policjanci.
Wrocław. Dobre serce policjantów. Uratowali małego kotka
Funkcjonariusze zatrzymali się na poboczu i włączyli sygnały świetlne. Policjantka wzięła na ręce malucha. Ten od razu przytulił się do kobiety, głośno mrucząc. Ponieważ nikt z okolicznych mieszkańców nie potrafił wskazać właściciela kotka, policjanci zabrali go do radiowozu i przewieźli do schroniska, gdzie uzyskał fachową pomoc i opatrzono mu rany.
Podczas podróży zwierzę nie traciło kontaktu z funkcjonariuszką. Wręcz przeciwnie. Kotek wyglądał na oswojonego. Być może ktoś go wyrzucił. Widok szczęśliwego i bezpiecznego malucha był dla policjantów największą nagrodą za ich interwencję.
Pomijając dobro tej małej istoty żywej, siedzący na środku drogi kot stanowił zagrożenie także dla przejeżdżających kierowców. Któryś z nich mógł gwałtownie zareagować na widok zwierzęcia i stracić panowanie nad pojazdem albo zjechać na przeciwległy pas ruchu, aby uniknąć zderzenia z kotem.
Policjanci wykonali więc nie tylko dobry uczynek, ale też zlikwidowali zagrożenie. Dzięki temu mogli z czystym sumieniem powrócić do dalszego patrolowania powiatu wrocławskiego, niosąc pomoc wszystkim jego mieszkańcom. Także tym czworonożnym.