Syn znęcał się nad 86‑letnią matką. Groził jej nawet pozbawieniem życia
59-letni mieszkaniec Oławy od miesięcy znęcał się nad swoją 86-letnią matką. Mężczyzna wszczynał domowe awantury, wyzywał kobietę oraz rzucał w nią różnymi przedmiotami. Poza tym bił ją i groził pozbawieniem życia. Decyzją sądu dwa najbliższe miesiące spędzi w areszcie.
12.04.2021 09:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przemoc domowa to wciąż powszechny problem. Niestety, ofiary ze względu na więzi łączące je z oprawcami często nie zgłaszają sprawy na policję, czym skazują się na miesiące cierpień. 59-latek z Oławy przez długi czas znęcał się nad sobą 86-letnią matką. Dochodziło do rękoczynów.
Syn znęcał się nad 86-letnią matką. Groził jej nawet pozbawieniem życia
Opis jego zachowania mrozi krew w żyłach. - Mężczyzna będąc pod wpływem alkoholu wywoływał awantury domowe, w trakcie których wyzywał matkę słowami obelżywymi i powszechnie uznanymi za obraźliwe, krytykował ją i poniżał, groził pozbawieniem życia, rzucał w kierunku matki różnymi przedmiotami, bił po głowie i całym ciele, a także przemocą lub groźbą jej użycia zmuszał matkę do kupna alkoholu i ucieczki z mieszkania - informuje pełniąca obowiązki oficera prasowego st. asp. Wioletta Polerowicz z Komendy Powiatowej Policji w Oławie.
59-latek został zatrzymany, a decyzją sądu najbliższe dwa miesiące spędzi w tymczasowym areszcie. Jego matce wreszcie udało się uwolnić od oprawcy. Policja apeluje, aby widząc tego typu sytuację nie pozostawać biernym.
- Pomoc osobom krzywdzonym to trudny i długotrwały proces. Nie bójmy się reagować. Nie pozwólmy, by często słyszane słowa takie jak cyt. "w sprawy rodzinne nie należy się wtrącać", "brudy pierze się we własnym domu", "dziecko sąsiadów krzyczy i płacze bo jest po prostu niegrzeczne", "ja na nikogo nie będę donosił" odsuwały nas od problemu. Przemoc domowa poprzez takie myślenie i bierność otoczenia jest dla niektórych tragiczną codziennością - wyjaśnia st. asp. Wioletta Polerowicz.