Świdnica. Śledztwo w sprawie pożaru na Rynku. Czy to było podpalenie?
Prokuratura Rejonowa w Świdnicy wszczęła w poniedziałek śledztwo w sprawie pożaru na świdnickim rynku. Celem jest ustalenie przyczyn ataku ognia na zabytkową kamienicę. Budynek został już sprawdzony przez inspektorów Powiatowego Nadzoru Budowlanego.
Do pożaru na świdnickim Rynku doszło w sobotę, 18 września. Straż Pożarna otrzymała zgłoszenie o pojawieniu się ognia około godziny 21.25. Ostatecznie w akcji gaśniczej brało udział 19 zastępów straży.
- Spaleniu uległo całe poddasze, w wyniku czego zawaleniu uległ dach - relacjonował Łukasz Grzelak z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świdnicy, którego cytuje swidnica24.pl.
Świdnica. Śledztwo w sprawie pożaru na Rynku. Czy to było podpalenie?
Na razie nie wiadomo, co dokładnie było przyczyną pożaru. Prokuratura Rejonowa w Świdnicy wszczęła śledztwo w kierunku sprowadzenia zagrożenia dla ludzi oraz mienia w wielkich rozmiarach. - Celem jest przede wszystkim ustalenie, co było przyczyną tak dużego pożaru - powiedział Marek Rusin, prokurator rejonowy w Świdnicy.
Ojciec prezydenta o homoseksualizmie. Reakcja Joanny Muchy
Budynek został już sprawdzony przez inspektorów Powiatowego Nadzoru Budowlanego. "Szkody są duże, ale kamienica do uratowania. Ludzie cali i bezpieczni" - poinformowała na Facebooku prezydenta Beata Moskal-Słaniewska.
Z przeprowadzonych w poniedziałek oględzin wynika, że całkowitemu zniszczeniu uległ dach wraz z więźbą dachową. Częściowo spalony jest strop pomiędzy strychem a ostatnią kondygnacją, a stropy na niższych kondygnacjach uległy zawilgoceniu.
Ściany kamienicy są zalane. Nie ma mowy, by mieszkańcy budynku mogli w nim bezpiecznie przebywać. Na razie lokatorzy mogą wchodzić do środka pojedynczo, w celu zabrania swoich rzeczy.
źródło: swidnica24.pl