Świdnica. Koniec procesu o zniesławienie byłego proboszcza. Biskup i diecezja zapłacą karę finansową
Były proboszcz parafii w Szalejowie Górnym doczeka się sprawiedliwości. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uznał, że ks. Krzysztof Trybulec faktycznie został zniesławiony, a bp Ignacy Dec i diecezja muszą zapłacić duchownemu 10 tys. zł zadośćuczynienia.
14.07.2021 10:20
Konflikt duchownych trwa od 2013 roku. Wtedy to w kościele w Szalejowie Górnym, gdzie proboszczem był Krzysztof Trybulec, został przeprowadzony remont. Duchowny uznał, że podczas prac doszło do nieprawidłowości i zgłosił sprawę do prokuratury. Nie spodobało się to instytucji kościoła. Zaczęto naciskać, by Trybulec zawiadomienie wycofał.
Świdnica. Koniec procesu o zniesławienie byłego proboszcza. Biskup i diecezja zapłacą karę finansową
Ksiądz się nie zgodził i wkrótce został odwołany z funkcji. Co gorsza, prawdopodobnie do jego dymisji użyto fałszywych argumentów. Murem za Trybulcem stanęli parafianie, którzy byli pewni, że duchowny nie ma nieślubnego dziecka z gospodynią. Sfinansowali nawet badania DNA, które wykluczyły ojcostwo.
Według wiernych słowa o nieślubnym dziecku znalazły się w liście do Watykanu. Postanowili więc on domagać się od biskupa Ignacego Deca przeprosin. We wrześniu 2018 roku sąd w całości odrzucił pozew parafian. Zdaniem sędziego wierni nie mieli mandatu prawnego, by występować o naruszenie dóbr osobistych parafii, bowiem nie są jej reprezentantami.
Były szef CBA komentuje doniesienia WP. "Rządzący chowają głowę w piasek"
Równoległe Krzysztof Trybulec złożył pozew przeciwko Ignacemu Decowi na drodze cywilnej. W sądzie pierwszej instancji powództwo zostało oddalone. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu miał jednak inne zdanie.
- Każdy z pozwanych ma obowiązek wystosowania do powoda prywatnego listu z przeprosinami. Zasądzono także solidarnie od pozwanych na rzecz powoda 10 tys. złotych z odsetkami od 17 października 2018 roku do dnia zapłaty - wylicza portalowi swidnica24.pl Małgorzata Lamparska, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu stwierdził, że koniecznie było przeprowadzenie postępowania dowodowego z zeznań świadków oraz przesłuchania stron, ponieważ inaczej ocenił kwestię naruszenia dóbr osobistych.
- Sąd pierwszej instancji uznał, że ponieważ - według twierdzeń powoda - do naruszenia doszło w czasie trwającego postępowania przed Kongregacją ds. Duchowieństwa w Rzymie, to nie można wkraczać w tę kwestię. Sąd Apelacyjny uznał natomiast, że dobra osobiste osoby mogą zostać naruszone również w takim postępowaniu. Z postępowania dowodowego przeprowadzonego przed Sądem Apelacyjnym wynika, że część powodów, które zostały podane jako podstawa odwołania księdza z funkcji proboszcza, była nieprawdziwa, w związku z czym zostały uznane za bezprawne i naruszające jego dobra osobiste - wskazuje Lamparska, cytowana przez portal swidnica24.pl.
źródło: swidnica24.pl