RegionalneWrocławStrajk kobiet. Wrocław. Kibice Śląska odcięli się od ataków. "Stoimy po stronie kobiet"

Strajk kobiet. Wrocław. Kibice Śląska odcięli się od ataków. "Stoimy po stronie kobiet"

Strajk kobiet we Wrocławiu w środę zakończył się atakiem nacjonalistów na protestujących. Połączono z nim kibiców piłkarskiego. W specjalnym oświadczeniu stowarzyszenie "Wielki Śląsk" odcina się jednak od ataków na kobiety.

Strajk kobiet. Wrocław. Kibice Śląska odcięli się od ataków. "Stoimy po stronie kobiet"
Strajk kobiet. Wrocław. Kibice Śląska odcięli się od ataków. "Stoimy po stronie kobiet"
Źródło zdjęć: © Stowarzyszenie Wielki Śląsk
Łukasz Kuczera

29.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:28

Aborcja w Polsce. Strajk generalny - pod takim hasłem rozpoczął się we Wrocławiu środowy protest osób sprzeciwiających się zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Przez kilka godzin demonstranci, a łącznie było ich nawet ponad 70 tys., maszerowali przez centrum Wrocławia i blokowali ruch.

Nie dochodziło do żadnych ekscesów, aż po godz. 20 na protestujących rzuciła się grupa mężczyzn, ubrana w czarne dresy i kominiarki. Część z nich posiadała na sobie ubrania z emblematami piłkarskiego Śląska Wrocław, dlatego też z atakiem na pokojowo manifestujących zaczęto łączyć kibiców.

Strajk kobiet. Wrocław. Kibice Śląska odcięli się od ataków. "Stoimy po stronie kobiet"

Głos w tej sprawie zabrało Stowarzyszenie Wielki Śląsk. Jego przedstawiciele w środowy wieczór pojawili się na Ostrowie Tumskim, by bronić tamtejszej katedry. Posiadali ze sobą transparent z napisem "Nie przeciw kobietom, ani na zlecenie reżimu pisowskiego, stajemy w obronie tradycji i niszczonego dziedzictwa narodowego".

Jak twierdzi stowarzyszenie kibiców, jego członkowie, nie mają żadnego związku z atakami na protestujących, do których doszło w centrum Wrocławia.

"Stowarzyszenie Kibiców 'Wielki Śląsk' informuje, że żaden prawdziwy kibic Śląska Wrocław nie jest damskim bokserem i nie bije bez powodu osób w pokojowy sposób manifestujących swoje opinie" - czytamy w komunikacie.

"Mamy własne i nienarzucone przez jakiekolwiek partie polityczne zdanie na temat obecnych protestów - stoimy po stronie kobiet i ich prawa do decydowania o sobie, ale stanowczo sprzeciwiamy się niszczeniu obiektów kultu religijnego i pomników upamiętniających historię Polski, stąd nasza pokojowa obecność wczorajszego wieczora pod wrocławską katedrą" - dodano w oświadczeniu.

Strajk kobiet. Wrocław. "Prowokatorów nie brakuje po różnych stronach"

Jak podkreślono w komunikacie stowarzyszenia, akcja pod katedrą na Ostrowie Tumskim była jedyną, jaką od początku protestów zorganizowali fani Śląska Wrocław. "Stanowczo odcinamy się od działań przeciwko kobietom i oczekujemy, że osoby, które dopuszczają się takich rzeczy, nie będą wiązani przez nikogo ze środowiskiem kibicowskim i klubem" - napisano w oświadczeniu.

"Przy tak masowych protestach i tylu podsycanych emocjach z różnych stron dochodzi i będzie dochodzić do różnych incydentów. Prowokatorów nie brakuje po różnych stronach. Jeden z prowokatorów miał nawet orędzie w telewizji publicznej" - twierdzą kibice Śląska Wrocław.

"W tym sporze od początku jako społeczność kibiców Śląska Wrocław stoimy po stronie kobiet dlatego drogie Panie nie dajcie się manipulować. Wczoraj pod Katedrą zaprezentowaliśmy transparent w którym jasno odcinamy się od 'reżimu pisowskiego'. Zastanówcie się komu zależy, żeby nas skłócić. Jesteśmy z Wami!" - podsumowano w oświadczeniu.

Z atakiem na protestujących we Wrocławiu łączy się członków grupy Ultras Silesia - bo to takie bluzy i kurtki miało na sobie kilka osób wśród napastników. Dało się na nich zobaczyć charakterystyczne logo grupy oraz napis "Ave Silesia".

Źródło artykułu:wroclaw.wp.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)