Śmierć 10-latka podczas lekcji WF-u. Znane wyniki kontroli
W ubiegły piątek podczas lekcji wychowania fizycznego w szkole podstawowej w Kostomłotach doszło do wypadku, wskutek którego życie stracił 10-letni chłopiec. Kontrolę w placówce przeprowadziło Dolnośląskie Kuratorium Oświaty. Znane są już jej rezultaty.
Tragedia w szkole podstawowej w Kostomłotach pod Wrocławiem wydarzyła się w ostatni piątek (3 września). Podczas lekcji wychowania fizycznego miało dojść do nieszczęśliwego wypadku. 10-latek spadł z drabinek i doznał skomplikowanych urazów. Pomimo trwającej dwie godziny akcji reanimacyjnej, nie udało się go uratować.
Śmierć 10-latka podczas lekcji WF-u. Znane wyniki kontroli
Na wydarzenia w Kostomłotach zareagowało Dolnośląskie Kuratorium Oświaty. Kontrolę w szkole podstawowej zarządził Roman Kowalczyk. W rozmowie z Radiem Wrocław przedstawił on efekty ustaleń. - Dyrekcja zachowała się zgodnie z procedurami i profesjonalnie - powiedział dolnośląski kurator oświaty.
Według zapewnień Romana Kowalczyka, uczniowie i pracownicy szkoły w Kostomłotach mogą liczyć na pomoc psychologiczną. Takowe wsparcie zapewniono też rodzinie zmarłego 10-latka.
Protest medyków. Przewodniczący Porozumienia Rezydentów odpowiada Niedzielskiemu
Szokujące są jednak okoliczności akcji ratowniczej. W momencie zdarzenia, w rejonie Kostomłotów nie było wolnej karetki, dlatego też jako pierwsi do szkoły przybyli strażacy. To oni przejęli reanimację od nauczycieli, którzy najpierw walczyli o odzyskanie funkcji życiowych u 10-latka.
Ze względu na brak wolnej karetki, na miejsce wypadku zadysponowano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ten z Wrocławia uczestniczył jednak w innej akcji ratunkowej, dlatego do Kostomłotów udał się helikopter z Opola, choć oba miasta dzieli 120 kilometrów.
Sprawą śmierci 10-latka zajmuje się prokuratura. Przyczynę zgonu chłopca poznamy po sekcji zwłok.
źródło: Radio Wrocław