RegionalneWrocławRestauratorzy tracą siły. Dla większości to ostatni dzwonek

Restauratorzy tracą siły. Dla większości to ostatni dzwonek

Właściciele restauracji i lokali gastronomicznych od wielu miesięcy przeżywają koszmar. Z miesiąca na miesiąc trudnej jest im utrzymać się na rynku. Większość nie ma już pieniędzy, by ratować swój biznes. Tymczasem końca lockdownu nie widać.

Restauratorzy tracą siły. Dla większości to ostatni dzwonek
Restauratorzy tracą siły. Dla większości to ostatni dzwonek
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Katarzyna Łapczyńska

13.04.2021 10:00

Drugi lockdown gastronomii trwa od października. Nie zanosi się na to, by ograniczenia miały zostać wkrótce zniesione. Tymczasem dla właścicieli lokali to ostatni dzwonek, by uratować swoje biznesy. Od miesięcy dokładają dziesiątki tysięcy złotych, by przetrwać. Światełka w tunelu jednak nie widać. 

Restauratorzy tracą siły. Dla większości to ostatni dzwonek

Lubińscy restauratorzy mają dość, o czym informuje Radio Elka. - Byliśmy karmieni przeświadczeniem, że nie będzie lockdownu, że będziemy mogli funkcjonować w jakimś reżimie sanitarnym. Lockdown doprowadził do tego, że mnóstwo firm już zbankrutowało. Może na terenie Lubina tego nie widać, ale widać na arenie kraju. Mnóstwo jest już ogłoszeń o wynajmie lokali - mówi Joanna Rychlewicz, właścicielka pizzerii Dolce Vita w Lubinie.

Straty finansowe są ogromne. - Moja kasa w tamtym roku pracowała 53 dni. W tym roku nie została jeszcze otwarta. Comiesięczny raport to zero. Potężne koszty. Utrzymanie personelu, którego nie chcemy zwalniać. To nasi wieloletni pracownicy, od lat się z nimi zżyliśmy - podkreśla właściciel dwóch restauracji w Lubinie w rozmowie z Radiem Elka.

Według restauratorów wsparcie rządu jest znikome. Przedstawiciele branży dostają kwoty rzędu 5 tys. zł plus 2080 zł postojowego. Tymczasem wydatki są znacznie większe.

- Koszty ZUS pracowników ponad 7 tys. zł, koszty wynajmu lokalu ponad 7 tys. zł, koszty wypłat pracowników ponad 15 tys. zł, woda, prąd i media to kolejne 4 tys., i tak by można było mnożyć. W rządzie tylko mówią: "jest pomoc, będą miliony". Gdzie są te miliony? Ich nie ma tak naprawdę - mówi lubiński przedsiębiorca.

Większość właścicieli restauracji przyznaje szczerze, że jeśli w najbliższych tygodniach nic się nie zmieni, zmuszeni będą zamknąć swoje biznesy, tracąc to, na co pracowali latami. 

źródło: Radio Elka

Źródło artykułu:wroclaw.wp.pl
lubinkoronawiruslockdown
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)