Policjanci pobici we Wrocławiu. Nowe fakty

Zniszczony radiowóz, policjanci pobici kijem bejsbolowym, race rzucane w stronę komisariatu, a później nieskuteczna obława prowadzona przez kilkanaście patroli - tak w rzeczywistości wyglądała awantura w sylwestrową noc we Wrocławiu. Relacje świadków przeczą wersji podawanej przez policję.

Świadkowie twierdzą, że jeden z funkcjonariuszy stracił przytomność
Źródło zdjęć: © Fotolia
Arkadiusz Jastrzębski

Z ustaleń "Gazety Wrocławskiej" wynika, że sylwestrowy atak na mundurowych przy ul. Traugutta we Wrocławiu miał o wiele bardziej gwałtowny przebieg niż przedstawiały to służby prasowe policji.

Reporterzy dziennika dotarli do nagrania oraz świadków napadu. Okazuje się, że grupa ok. 15 mężczyzn w kominiarkach odpaliło najpierw race na radiowozie, poważnie go uszkadzając. Później mieli też obrzucić petardami komisariat Wrocław-Rakowiec. Dwóch dyżurnych policjantów rzuciło się w pościg, ale to oni stali się ofiarami.

Kijem bejsbolowym po głowie i nogach

Kiedy funkcjonariusze chcieli zatrzymać jednego z zamaskowanych mężczyzn, w bramie kamienicy zostali zaatakowani przez całą grupę. "Gazeta Wrocławska" dowiedziała się, że jeden z napastników miał kij bejsbolowy. Jeden z policjantów był bity po głowie, a drugi po nogach.

Świadkowie twierdzą, że jeden z funkcjonariuszy stracił przytomność. Wcześniej policja mówiła o drobnych tylko obrażeniach.

Na nagraniu z ul. Traugutta widać, że po ataku na miejsce przyjechało kilkanaście radiowozów. Sprawcy jednak uciekli.

Zatrzymany 29-latek

Do tej pory policja poinformowała o jednej zatrzymanej osobie. To 29-letni mieszkaniec Wrocławia, który - jak podaje policja - był już wcześniej notowany za nielegalne posiadanie broni lub amunicji, groźby karalne, bójki, pobicia i przestępstwa narkotykowe. W komunikacie Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy dolnośląskiej policji nie odnosi się do samego przebiegu wydarzeń.

Mężczyzna usłyszał zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza. Do sądu trafił wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.

Wybrane dla Ciebie
Trwa akcja "Znicz". Wzmożone kontrole w rejonie cmentarzy
Trwa akcja "Znicz". Wzmożone kontrole w rejonie cmentarzy
7-latek zbierał słodycze. Został potrącony
7-latek zbierał słodycze. Został potrącony
Ukraińcy uderzyli pod Moskwą. Zniszczyli kluczowy rurociąg armii Rosji
Ukraińcy uderzyli pod Moskwą. Zniszczyli kluczowy rurociąg armii Rosji
Ciało 44-latki w szambie. Obok stał 7-letni chłopiec
Ciało 44-latki w szambie. Obok stał 7-letni chłopiec
Jamajka po huraganie Melissa. Miasto Black River walczy o przetrwanie
Jamajka po huraganie Melissa. Miasto Black River walczy o przetrwanie
Wybory w Tanzanii. Hassan ogłosiła zwycięstwo, w kraju protesty
Wybory w Tanzanii. Hassan ogłosiła zwycięstwo, w kraju protesty
Fotowoltaika na dachu zabytkowej bazyliki. Trwa demontaż
Fotowoltaika na dachu zabytkowej bazyliki. Trwa demontaż
Rusza nocna prohibicja w Warszawie. Zakaz sprzedaży alkoholu
Rusza nocna prohibicja w Warszawie. Zakaz sprzedaży alkoholu
Brytyjski miliarder chwali Tuska. "Brutalna prawda"
Brytyjski miliarder chwali Tuska. "Brutalna prawda"
Tragedia w Ugandzie. Osunięcia ziemi zabiły co najmniej dziewięć osób
Tragedia w Ugandzie. Osunięcia ziemi zabiły co najmniej dziewięć osób
Białoruś miała przeprosić Litwę. Tak Łukaszenka opowiedział Amerykanom
Białoruś miała przeprosić Litwę. Tak Łukaszenka opowiedział Amerykanom
Polska pod wpływem antycyklonu Urmi. Będzie ciepło i słonecznie
Polska pod wpływem antycyklonu Urmi. Będzie ciepło i słonecznie