Obostrzenia. Policjanci przeprowadzili nocne kontrole. Impreza jako "zebranie partyjne"
W nocy z soboty na niedzielę wrocławscy policjanci przeprowadzili skoordynowaną akcję i skontrolowali kilka lokali. Jak się okazało, jedna z imprez odbywała się pod szyldem... zebrania partyjnego. Jej organizatorom grożą poważne konsekwencje.
10.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 04:33
Ze względu na wprowadzoną kwarantannę narodową do 17 stycznia zamknięte są hotele, restauracje czy kluby. Obostrzenia mają na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się COVID-19. Dlatego też ubiegłej nocy wrocławscy funkcjonariusze postanowili sprawdzić, jak stosowanie się do restrykcji wygląda w praktyce.
Kontrola została przeprowadzona m.in. w lokalach Wall Street Club oraz Boogie Club we Wrocławiu. Tam w ramach akcji #otwieraMY odbyło się "zebranie partyjne". Na wejściu wystarczyło podpisać deklarację przystąpienia do Strajku Przedsiębiorców, aby móc wziąć udział w zabawie. Na parkiecie łącznie pojawiło się kilkadziesiąt osób - wszystkie bez maseczek ochronnych.
Obostrzenia. Policjanci przeprowadzili nocne kontrole. Kary za brak maseczek i zorganizowanie imprez
"Zebranie partyjne" odwiedzili mundurowi. Jak tłumaczy Komenda Miejska Policji we Wrocławiu, funkcjonariusze postanowili ubiegłej nocy sprawdzić te miejsca, w których młodzi wrocławianie lubią przebywać i jak się okazało, część z nich była otwarta. Mimo trwającej kwarantanny narodowej.
- Wobec kilkudziesięciu osób, które nie stosowały się do obowiązku zasłaniania ust i nosa oraz nie zachowywały społecznego dystansu prowadzone są już czynności wyjaśniające w związku z naruszeniem przez nie przepisów Kodeksu wykroczeń - informuje sierż. szt. Krzysztof Marcjan z wrocławskiej policji.
Osoby, które podczas kontroli nie posiadały maseczek ochronnych muszą się liczyć z grzywną w wysokości 1 tys. zł, a także ze skierowaniem sprawy do sanepidu. To jednak nie był koniec działań mundurowych w nocy z soboty na niedzielę.
Policjanci interweniowali też wobec właścicieli lokali, którzy otworzyli swoje obiekty mimo narodowej kwarantanny i zorganizowali w nich imprezy. - Mogą oni ponieść o wiele większe konsekwencje swojego skrajnie nieodpowiedzialnego zachowania - dodaje sierż. szt. Marcjan.
W przypadku właścicieli lokali, w których odbywały się imprezy czy też "zebrania partyjne" istnieje podejrzenie popełnienia przestępstwa z art. 165 Kodeksu karnego. Dotyczy ono spowodowania zagrożenia epidemiologicznego i rozpowszechniania choroby zakaźnej. Jest to przestępstwo podlegające karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
- Policjanci aktualnie prowadzą czynności procesowe wobec osób odpowiedzialnych za naruszenie prawa. Całość materiału zebranego podczas działań przez wrocławskich policjantów, zostanie przekazana do Prokuratury Rejonowej Wrocław-Stare Miasto. Funkcjonariusze skierują również wnioski do służb sanitarnych o nałożenie kar administracyjnych na organizatorów imprez oraz ich uczestników za rażące naruszenie obowiązujących przepisów sanitarno-epidemiologicznych - podsumowuje sierż. szt. Marcjan.
Warto przypomnieć, że ich wysokość może sięgnąć nawet 30 tys. złotych.