Lubin. Zwróciła się do kolegi nielubianym pseudonimem. Skatował ją na śmierć
Zakończyło się śledztwo w sprawie zabójstwa Leokadii S. Kobieta feralnego dnia miała spożywać alkohol z 42-letnim Mariuszem A. Mężczyzna skatował ją, ponieważ zwróciła się do niego, używając nielubianego przez zabójcę pseudonimu. Do Sądu Okręgowego w Lubinie trafił już akt oskarżenia przeciwko oprawcy.
01.05.2021 15:35
Do tragedii doszło w nocy z 2 na 3 sierpnia 2020 roku. To właśnie tego dnia Leokadia S. postanowiła odwiedzić swojego kolegę w miejscowości Serby. Znajomi siedzieli w samochodzie, w którym spożywali alkohol. Wieczorem do imprezowiczów dołączył Mariusz A. W pewnym momencie kobieta zwróciła się do 42-latka używając nielubianego przez niego pseudonimu. Wtedy rozpoczął się dramat.
Lubin. Zwróciła się do kolegi nielubianym pseudonimem. Skatował ją na śmierć
Mariusz A. stał się agresywny. - Zaczął kłócić się z kobietą i zadawać jej uderzenia. Następnie wyciągnął pokrzywdzoną z samochodu i kontynuował zadawanie jej kolejnych ciosów bijąc pięściami i kopiąc po całym ciele, w tym po głowie i klatce piersiowej, zadając wiele obrażeń ciała, po czym położył pokrzywdzoną na tylnym siedzeniu pojazdu - informuje w rozmowie z Radiem Elka Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
- Z ustaleń śledztwa wynika, że oprócz bicia i kopania pokrzywdzonej oskarżony ponadto dusił ją, doprowadzając w ten sposób do jej zgonu - dodaje Tkaczyszyn.
Policjant: nawet kilka lat więzienia za sprzedaż i kupno fałszywych zaświadczeń o testach i szczepieniach na COVID-19
Zwłoki kobiety znaleziono następnego dnia. - Przeprowadzona sekcja zwłok kobiety wykazała, że bezpośrednią przyczyną zgonu pokrzywdzonej była ostra niewydolność oddechowa, do której doszło w wyniku uduszenia przy jednoczesnym narastaniu odmy opłucnowej powstałej na skutek uszkodzenia płuca - wyjaśnia rzecznik prokuratury w Radiu Elka.
Morderca został zatrzymany kilka dni później. Był pod wpływem alkoholu i metamfetaminy. Według biegłych, podczas popełniania zbrodni mężczyzna miał ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Prokuratura uważa, że działał z bezpośrednim zamiarem pozbawienia kobiety życia. Mariusz A. przyznaje się do bicia, ale nie do zabójstwa.
42-latek oskarżany jest także o 13 innych przestępstw, których miał się dopuścić przed morderstwem i po nim. Wszystkie czyny popełnił w warunkach ograniczonej poczytalności. Grozi mu dożywocie.
źródło: Radio Elka