Lubin. Wyniki sekcji zwłok zmarłego Bartka. Prokuratura zabroniła bliskim ich udostępniania
Adwokaci reprezentujący rodzinę zmarłego na początku sierpnia Bartka S. otrzymali już kopię wyników pierwszej sekcji zwłok, którą przeprowadzono w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu. Nie mogą jej udostępnić opinii publicznej, bo zabroniła im tego prokuratura. Wyniki sekcji zwłok 34-latka mają jednak potwierdzać wcześniejsze przypuszczenia jego bliskich.
01.09.2021 13:01
Jak informuje Onet, w środę pełnomocnicy zmarłego Bartka S. otrzymali kopię wyników sekcji zwłok. Przeprowadzono ją niemal zaraz po śmierci lubinianina w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu. Jednak jak mówi mecenas Wojciech Kasprzyk, reprezentujący rodzinę zmarłego, prokuratura zabroniła udostępniania opinii publicznej kwestii związanych z wynikami sekcji zwłok.
- Nie mniej jednak jesteśmy z tej sekcji bardzo zadowoleni. Wiele naszych podejrzeń się potwierdziło - powiedział Onetowi Kasprzyk.
Lubin. Wyniki sekcji zwłok zmarłego Bartka. Prokuratura zabroniła bliskim ich udostępniania
Reprezentanci rodziny zmarłego Bartka S. nie chcą zdradzać, czy sekcja zwłok przeprowadzona we Wrocławiu wykazała przyczynę zgonu młodego lubinianina. Przypomnijmy, że wcześniej przedstawiciele Prokuratury Okręgowej w Legnicy zaprzeczali twierdzeniom bliskim 34-latka, jakoby do jego śmierci miało się przyczynić uszkodzenie krtani.
Zero tolerancji dla antyszczepionkowych hejterów. Prokuratura będzie wszczynać postępowania
Podczas jednego z ostatnich briefingów prasowych przedstawiciele rodziny Bartka S. mówili z kolei o możliwości wystąpienia asfiksji pozycyjnej, czyli uduszenia, a w następstwie tego śmierci mózgu.
Zanim doszło do pogrzebu Bartka S., jego rodzina postanowiła na własny koszt przeprowadzić drugą sekcję zwłok - poza granicami Polski. Obecnie trwa oczekiwanie na jej wyniki. Być może pojawią się one pod koniec tego tygodnia.
Lubin. Śmierć Bartka S. i kontrowersje z nią związane
Do śmierci Bartka S. doszło 6 sierpnia 2021 roku w godzinach porannych. O interwencję poprosiła matka mężczyzny, po tym jak rzucał on kamieniami w okna budynku przy ul. Traugutta. 34-latek mógł znajdować się pod wpływem narkotyków, czego jego matka nie ukrywała w rozmowie z policjantami.
Interweniujący na miejscu mundurowi mieli problemy z obezwładnieniem agresywnego mężczyzny, dlatego też zastosowali względem niego chwyty obezwładniające. W trakcie interwencji Bartek S. stracił przytomność.
Z nagrań udostępnionych w internecie wynika, że policjanci nie przeprowadzili akcji reanimacyjnej 34-latka. Zespół pogotowia ratunkowego, który przybył na miejsce, również tego nie zrobił, gdyż stwierdził, że mężczyzna już nie żyje. Natomiast policja w oficjalnym komunikacie o wydarzeniach z 6 sierpnia 2021 roku podała, że do śmierci lubinianina doszło dopiero na SOR, do którego został odwieziony karetką z miejsca interwencji.
źródło: Onet.pl