RegionalneWrocławLubin. Przyniósł narzeczonej rzeczy do aresztu. Sam trafił za kratki

Lubin. Przyniósł narzeczonej rzeczy do aresztu. Sam trafił za kratki

Do niecodziennego zdarzenia doszło na komendzie na ul. Traugutta w Lubinie. 49-letnia lublinianka oczekiwała tam na konwój do zakładu karnego. Wtedy to do budynku przyszedł jej partner, by dać jej rzeczy pierwszej potrzeby. Okazało się, że 43-latek również był poszukiwany i natychmiast trafił za kratki.

Lubin. Przyniósł narzeczonej rzeczy do aresztu. Sam trafił za kratki
Lubin. Przyniósł narzeczonej rzeczy do aresztu. Sam trafił za kratki
Źródło zdjęć: © Policja
Katarzyna Łapczyńska

29.01.2021 09:35

Policjanci z całego kraju niemal codziennie realizują nakazy doprowadzenia osób poszukiwanych do zakładów karnych. Tym razem ich zadaniem było zatrzymanie 49-letniej lubinianki. Kobieta miała spędzić w więzieniu 182 dni za popełnione wcześniej oszustwo.

- Policjanci z Lubina niemal każdego dnia realizują postanowienia i nakazy doprowadzenia osób poszukiwanych do zakładów karnych. Trafiają tam osoby, wobec których zapadł wyrok za popełnione przestępstwo-gdy sami nie stawili się na wezwanie, lub ci, którzy nie uregulowali grzywny. Sąd zamienia wówczas karę grzywny na karę pozbawienia wolności - informuje mł. asp. Aleksandra Pieprzycka z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Lubin. Przyniósł narzeczonej rzeczy do aresztu. Sam trafił za kratki

W wyniku interwencji lubińskiej policji poszukiwana trafiła za kratki. - Mieszkanka Lubina trafiła do policyjnej celi i oczekiwała na konwój - dodaje mł. asp. Pieprzycka.

Po kilku godzinach na komendę przy ul. Traugutta przyszedł jej konkubent. Mężczyzna chciał przekazać wybrance rzeczy pierwszej potrzeby. Jak tłumaczył, chciał zadbać, aby niczego nie zabrakło jej w czasie odbywania kary.

- Niestety okazało się, że 43-letni lubinianin, również figuruje w policyjnych systemach jako osoba poszukiwana do odbycia kary 182 dni w zamian za niewywiązywanie się z obowiązku alimentacyjnego - wyjaśnia mł. asp. Pieprzycka.

Teraz narzeczeni wspólnie czekają na konwój do zakładów karnych. Co ciekawe, oboje mają do odbycia karę tej samej długości, choć za inne przestępstwa. Funkcjonariusze podejrzewają, że 43-letni mężczyzna nie spodziewał się, że przy okazji wizyty na komendzie zostanie zweryfikowany jako osoba, która jest obecnie poszukiwana przez policję.

Źródło artykułu:wroclaw.wp.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)