Las to nie miejsce dla quadów i crossów. Sypią się mandaty
Mimo licznych apeli ze strony policji, dalej nie brakuje śmiałków, którzy wjeżdżają na motocyklu crossowym czy quadzie do lasów na terenach Dolnego Śląska. Policja regularnie przeprowadza kontrole w lasach i karze mandatami.
Nawet jeśli temperatura za oknem tego nie wskazuje, to nastała kalendarzowa wiosna. Tym samym na terenach zielonych na Dolnym Śląsku przybywa motocyklistów i kierowców quadów. Spora część z nich wjeżdża do lasów i łamie tym samym obowiązujące w naszym kraju prawo.
Las to nie miejsce dla quadów i crossów. Sypią się mandaty
Na Dolnym Śląsku problem z crossami czy quadami w lasach występuje przede wszystkim w okolicach Jeleniej Góry, Kamiennej Góry czy Miękini. Policja, Straż Leśna i pracownicy nadleśnictwa starają się walczyć z tym kłopotem.
- Problem z quadami i crossami jest znany w każdym nadleśnictwie. Zna go Straż Leśna, leśniczowie i podleśniczowie, jak też Policja. Również ludzie mieszkający w sąsiedztwie lasów, przebywający w lesie na spacerach, rowerach czy w inny sposób korzystający z lasu zgłaszają ten rodzaj szkodnictwa leśnego. Zdarza się, że przesyłają zdjęcia i wskazują miejsca, gdzie wjeżdżają quady i crossy - informuje asp. Paulina Basta z Komendy Powiatowej Policji w Kamiennej Górze.
Wjazd crossami czy quadami do lasu jest zabroniony - zgodnie z art. 29 ustawy o lasach. Dlatego tego typu kontrole regularnie kończą się mandatami. - Sprawcy wykroczenia może grozić mandat karny w wysokości 500 zł. To nie koniec sankcji, w niektórych przypadkach sprawa może być skierowana do sądu, który karę grzywny może zaostrzyć do 5 tys. zł - dodaje asp. Basta.
Jak tłumaczy policja, jazda po terenach leśnych skutkuje niszczeniem ścieżek i runa leśnego. Bardzo często też degradowane są drogi, które muszą być utrzymywane w dobrym stanie, aby straż pożarna mogła przejechać przez las w razie pożaru.