RegionalneWrocławKowary. Burmistrz przyjmuje mieszkańców w namiocie. Wszystko przez koronawirusa

Kowary. Burmistrz przyjmuje mieszkańców w namiocie. Wszystko przez koronawirusa

Mieszkańcy Kowar znów mogą osobiście spotkać się ze swoją burmistrz, Elżbietą Zakrzewską. Od kilku miesięcy było to niezwykle utrudnione z powodu pandemii koronawirusa i wiążącymi się z nią obostrzeniami.

Kowary. Burmistrz przyjmuje mieszkańców w namiocie. Wszystko przez koronawirusa
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Katarzyna Łapczyńska

04.08.2020 07:49

Od początku epidemii koronawirusa wejście do Ratusza w Kowarach nie należało do najłatwiejszych. Wszystko przez rządowe restrykcje, mające na celu ograniczyć ryzyko związane z COVID-19. W budynku obowiązują rygorystyczne zasady i trudno przekroczyć jego próg bez zapowiedzi. To utrudniało mieszkańcom kontakt z burmistrz. Pojawił się więc pomysł namiotu.

- Nie chcę też pracowników narażać na dużą ilość spotkań z mieszkańcami. W związku z tym ja wyjdę i spokojnie mogę z ludźmi rozmawiać. We wrześniu, jeśli okaże się ładny, zrobimy również spotkania w namiocie, tyle, że popołudniowe - twierdzi Elżbieta Zakrzewska w rozmowie z "Radiem Wrocław".

Kowary. Burmistrz przyjmuje mieszkańców w namiocie. Wszystko przez koronawirusa

W wakacje z burmistrz porozmawiać można w poniedziałki w godzinach od 10.00 do 12.00. Większości mieszkańców współpraca z Zakrzewską się podoba, ale są również tacy, którzy wychodzą niezadowoleni. - Przychodzę w jednej i tej samej sprawie co roku i nigdy nie jest ona załatwiona - narzeka jedna z mieszkanek.

To jedynak pojedyncze przypadki. Większość mieszkańców jest jednak zbudowana pomysłem władzy. - Dobrze, że w ogóle jest coś otwarte. To budujące, że ktoś próbuje szukać rozwiązań. Źle, że wszystko jest pozamykane. To żadne wyjście - mówią.

Rygorystyczne zasady obowiązujące w Ratuszu są związane ze szczególną sytuacją. - Mamy niestety na terenie miasta trzy szpitale, mamy hospicjum, Dom Pomocy Społecznej i Zakład Opiekuńczo-Leczniczy. Miejsc narażonych, gdzie COVID-19 może się pojawić, jest bardzo dużo - mówi Zakrzewska.

Pozostaje mieć nadzieję, że pomysł z Kowar się przyjmie, a być może przechwycą go również i inne gminy.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Źródło artykułu:wroclaw.wp.pl
kowarynamiotdolny śląsk
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)