Koronawirus w Polsce. Żołnierze mieli walczyć z COVID-19 na pierwszej linii frontu. Sami są zakażeni
Koronawirus w Polsce. Zgodnie z decyzją Ministra Obrony Narodowej żołnierze operacyjni i Wojsk Obrony Terytorialnej ruszyli do placówek służby zdrowia, by pomagać medykom. Okazuje się jednak, że wśród wojskowych brygady także szaleje koronawirus. Wszystko przez kontakt z kolegami z Akademii Wojsk Lądowych.
28.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W AWL koronawirus zadomowił się na dobre. Mamy tam do czynienia z wielkim ogniskiem COVID-19. Z informacji "Gazety Wrocławskiej" wynika, że zakażonych może być nawet od 500 do 1500 słuchaczy. Tymczasem żołnierze Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej ćwiczyli razem z kolegami z Akademii Wojsk Lądowych przez ponad dwa tygodnie.
Koronawirus w Polsce. Żołnierze mieli walczyć z COVID-19 na pierwszej linii frontu. Sami są zakażeni
Rzeczniczka brygady w rozmowie z "Gazetą Wrocławską" przekonuje, że wśród terytorialsów nie ma fali zachorowań. - Mamy pojedyncze przypadki, zakażenia raczej przynoszone są z domów - przekazała Renata Mycio.
Jednocześnie Mycio dodała, że COVID-19 faktycznie pojawił się wśród żołnierzy, ale w żaden sposób nie utrudniło to służby, w tym działań związanych z walką z epidemią.
Niewielka liczba zakażeń po tym, jak mundurowi z Wojsk Obrony Terytorialnej i AWL spędzali ze sobą niemal całą dobę, dzieląc stołówkę, korytarze czy łazienki, wydaje się być mało prawdopodobna. Informator z Akademii Wojsk Lądowych opowiedział "Gazecie Wrocławskiej" o sytuacji w AWL. - Skala problemu w Akademii jest tak duża, że większość budynków ma kwarantannę i nie ma gdzie umieścić wszystkich zarażonych - przekazał.
Część żołnierzy trafiło do domów, a część do wojskowego szpitala w Lądku Zdroju. Informator twierdzi, że objawy zakażenia COVID-19 pojawiały się u żołnierzy jeszcze podczas wspólnych ćwiczeń z brygadą. - Wtedy uznano to za sezonową grypę - dodał.
Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej decyzją Ministra Obrony Narodowej zostali zaangażowani w walkę z koronawirusem. Wojskowi zajmują się tzw. trialem medycznym, czyli kwalifikacją pacjentów, ich przyjmowaniem do szpitala, pilnowaniem porządku oraz pracami administracyjno-biurowymi.
źródło: Gazeta Wrocławska