Koronawirus w Polsce. Wrocław. Czas na kontrole w pociągach
Koronawirus w Polsce. W całym kraju obowiązuje obowiązek zasłaniania ust i nosa w przestrzeni publicznej. Wrocławianie nie zawsze stosują się jednak do zasad reżimu sanitarno-epidemiologicznego. Z tego też powodu konieczne są kontrole.
Policjanci uważniej przyglądają się wszystkim obywatelom poruszającym się w przestrzeni publicznej. Kontrolowanie przestrzegania obowiązku zasłaniania ust i nosa stało się ich kolejnym dodatkowym obowiązkiem i robią to na co dzień, bez specjalnych akcji.
Koronawirus w Polsce. Wrocław. Czas na kontrole w pociągach
Często jednak funkcjonariusze wysyłani są w konkretne miejsca, by sprawdzić zachowanie ludzi. Wzmożone kontrole miały już miejsce w tramwajach, autobusach czy galeriach handlowych. Teraz czas również na pociągi. Podróżującym przyjrzą się policjanci z komisariatu kolejowego we Wrocławiu.
Patrole sprawdzą, czy osoby podróżujące koleją stosują się m.in. do obowiązku zasłaniania ust i nosa. Obserwowane są także dworce, stacje i przystanki kolejowe. Wszystko po to, by obywatele nie tylko nosili maseczki, ale także nie gromadzili się niepotrzebnie.
Wytyczne w szkołach. Broniarz wskazuje na absurd
Za brak maseczki ochronnej grozi wysoki mandat. Zazwyczaj jednak do ukarania obywateli nie dochodzi, mimo, że wiele osób ust i nosa nie zasłania. - Na co dzień policjanci reagują na takie sytuacje. Jak sami przyznają, w większości przypadków wystarczy zwykłe upomnienie czy zwrócenie uwagi, niestety nie zawsze. Wtedy nakładany jest mandat karny lub kierowany jest wniosek do sądu - komentuje asp. sztab. Monika Kaleta z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Policjanci namawiają Polaków do odpowiedzialnego zachowania, zachęcając ich do przestrzegania zasad i reżimu sanitarnego nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla dobra innych.
