Koronawirus w Polsce. Ponad 50 osób na kwarantannie. Wszystko przez akcję oddawania krwi
Koronawirus w Polsce. Ponad 50 osób, które wzięły udział w weekendowej akcji oddawania krwi w Lubawce na Dolnym Śląsku, trafiło na kwarantannę. Jak się okazało, jedna z osób pracujących przy zbiórce krwi była chora na COVID-19.
Wyjazdową zbiórkę krwi w Lubawce zorganizowano po tym, jak w Kamiennej Górze doszło do wybuchu gazu w jednym z mieszkań. Wskutek tego zdarzenia 12-letnia Martyna walczy o życie w szpitalu. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Wałbrzychu chciało pomóc poszkodowanej, która potrzebuje krwi.
Tymczasem okazało się, że jedna z osób pracujących przy zbiórce krwi w Lubawce była zakażona koronawirusem. W efekcie, jak informuje "Dziennik Wałbrzych", ponad 50 osób trafiło na kwarantannę.
Koronawirus w Polsce. Ponad 50 osób na kwarantannie. Wszystko przez akcję oddawania krwi
Jak podał lokalny portal, COVID-19 potwierdzono u jednej z osób organizujących imprezę - w trakcie jej trwania oddawano nie tylko krew, ale też cenne przedmioty na rzecz poszkodowanych wskutek wybuchu gazu w Kamiennej Górze.
Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że zakażona osoba nie jest lekarzem ani pielęgniarką. Jako że tego dnia krew w Lubawce oddało ok. 30 mieszkańców miasta, to wszystkie zostały skierowane na kwarantannę. Izolacji poddane zostały również te osoby, które miały bezpośredni kontakt z chorą.
Zbiórkę krwi w Lubawce prowadziło w specjalny krwiobusie Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Wałbrzychu. Wprowadzona kwarantanna zmusiła RCKiK do odwołania zaplanowanych na najbliższe dni kolejnych akcji wyjazdowych. Tym samym nie dojdzie do zbierania krwi w Jeleniej Górze, Kłodzku, Świętoszowie, Strzegomiu, Bielawie, Świdnicy, Dzierżoniowie i Zgorzelcu.
Osoby znajdujące się na kwarantannie za kilka dni mają być przebadane na obecność koronawirusa. Jeśli testy dadzą wynik negatywny, ich kwarantanna zostanie zakończona.