Koronawirus. Tłum bawił się na Wyspie Słodowej. Policja oczekuje reakcji władz Wrocławia
Środa i czwartek przyniosły tłumy wrocławian na Wyspie Słodowej. Młodzież wykorzystała dobrą pogodę, by zorganizować grille i napić się piwa. Nie umknęło to uwadze policji, która dokonała kontroli wyspy. Mundurowi oczekują też konkretnych reakcji władz miasta.
26.02.2021 15:32
Jako że ostatnie dni przyniosły powiew wiosny we Wrocławiu, to w wielu punktach miasta dało się zauważyć wzmożony ruch. Część mieszkańców wybrała wały przy Odrze, by pospacerować albo pojeździć na rowerze. Jeszcze inni postawili na Wyspę Słodową - enklawę studentów i miejsce popularnych imprez.
Koronawirus. Tłum bawił się na Wyspie Słodowej. Policja oczekuje reakcji władz Wrocławia
Z apogeum mieliśmy do czynienia w czwartkowy wieczór, gdy na Wyspie Słodowej pojawiło się tyle osób, że trudno było przejść z jednego brzegu na drugi. Młodzież postanowiła zorganizować sobie grille, wielu z obecnych na wyspie sięgnęło też po alkohol.
W tych warunkach trudno było mówić o przestrzeganiu reżimu sanitarnego - bawiący się mieszkańcy nie stosowali się do zasady dystansu społecznego, większość z nich nie posiadała też maseczek ochronnych. Dlatego też Wyspę Słodową odwiedzili wrocławscy policjanci.
- Wobec 54 osób naruszających przepisy kodeksu wykroczeń zastosowano środki przewidziane prawem, w tym m.in. postępowanie mandatowe, pouczenia, a także wykonano czynności niezbędne do skierowania wniosku o ukaranie do sądu. Sytuacje dotyczyły naruszenia przepisów nakazujących zasłanianie ust i nosa, zaśmiecania i używania słów wulgarnych w miejscu publicznych - informuje asp. szt. Łukasz Dutkowiak z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
- Policjanci skierowali też wniosek do władz miasta, zawierający prośbę o podjęcie natychmiastowej decyzji w sprawie sposobu dalszego funkcjonowania terenu Wyspy Słodowej. Tego typu policyjne działania, będą nadal kontynuowane w różnych częściach miasta - dodaje asp. szt. Dutkowiak.
Wniosek do prezydenta miasta Jacka Sutryka o zamknięcie Wyspy Słodowej nie powinien być zaskoczeniem. Na taki ruch władze Wrocławia zdecydowały się przed rokiem, gdy Polskę zaatakowała pierwsza fala koronawirusa. Wtedy wyspa pozostawała zamknięta przez kilkanaście tygodni.