RegionalneWrocławKłodzko. Śmierć małej dziewczynki. Są nowe fakty w sprawie tragedii

Kłodzko. Śmierć małej dziewczynki. Są nowe fakty w sprawie tragedii

W ubiegły piątek w Kłodzku doszło do tragedii. W jednym z mieszkań życie straciła 3-letnia dziewczynka. W wyniku działań matki najprawdopodobniej doszło do wyziębienia organizmu dziecka. Pojawiły się nowe fakty w tej wstrząsającej sprawie.

Kłodzko. Śmierć małej dziewczynki. Są nowe fakty w sprawie tragedii
Kłodzko. Śmierć małej dziewczynki. Są nowe fakty w sprawie tragedii
Źródło zdjęć: © Policja
Katarzyna Łapczyńska

22.02.2021 21:28

Do tragedii doszło 19 lutego 2021 roku w godzinach wieczornych. W jednym z mieszkań w Kłodzku nieodpowiedzialna matka najprawdopodobniej karciła swoje dziecko za to, że zmoczyło się w nocy. Karą miało być polewanie dziewczynki zimną wodą przez kilka minut. 

Niestety, dziecko nagle straciło przytomność, najprawdopodobniej z wyziębienia. Pomimo długiej reanimacji 3-latki nie udało się uratować. Matka usłyszała już zarzuty znęcania się nad dziewczynką ze szczególnym okrucieństwem. Prokuratura przedstawiła zarzuty także mężczyźnie, z którym mieszkała matka dziecka.

Kłodzko. Śmierć małej dziewczynki. Są nowe fakty w sprawie tragedii

Do nowych faktów w tej wstrząsającej sprawie dotarł serwis 24klodzko.pl. Lokalny portal ustalił, że rodzina znajdowała się pod opieką kuratora oraz ośrodka pomocy społecznej. Była objęta wsparciem asystenta w celu "wzmocnienia umiejętności opiekuńczo-wychowawczych nad trójką dzieci". Sytuacja miała być monitorowana na bieżąco.

Asystent rodziny ściśle współpracował z kuratorem zawodowym. Odwiedziny w mieszkaniu, w którym doszło do tragedii, odbywały się minimum dwa razy w tygodniu. Ostatnia wizyta miała miejsca 17 lutego, a więc dwa dni przed tragedią.

Jak informują służby, nie zaobserwowano wtedy niepokojących sygnałów. Matka 3-latki miała jednak powiedzieć policjantom i prokuratorowi, że nie był to pierwszy raz, gdy jej córka była "karana" za popełnione błędy.

Jak ustalił portal 24klodzko.pl, w rodzinie był jeden incydent, po którym wzmożono monitoring oraz obserwację rodziny. Nie potwierdzono go jednak w drodze prowadzonego postępowania policyjnego. Nie była także prowadzona procedura niebieskiej karty.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)