Groźby karalne względem prezydentów miast. Prokuratura podjęła decyzję

W ostatnich tygodniach prezydenci osiemnastu polskich miast otrzymali groźby. Wśród zagrożonych włodarzy są m.in. Jacek Sutryk z Wrocławia oraz Roman Szełemej z Wałbrzycha. Jak do tej pory nikt nie usłyszał w tej sprawie zarzutów.

Śledztwo jest jednak w toku, a prowadzi je Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu. Samorządowcy początkowo zgłaszali groźby do odpowiednich służb, a działania prowadzono osobno. W tej chwili jednak do śledztwa prowadzonego przez wrocławską prokuraturę włączono siedemnaście postępowań z całego kraju. 

Autorowi maili z groźbami grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Śledczy starają się ustalić, kto stoi za zastraszaniem prezydentów polskich miast. Wiadomości do przyjemnych nie należały. Pogróżki śmierci otrzymali już m.in. prezydenci Wrocławia, Białegostoku, Gdańska czy Poznania. 

Rocznica zamachu na World Trade Center. "Terror ma miejsca, w których może się rozwijać"

Treść jednego z maili opublikował niedawno Jacek Sutryk. "Sutryk zginiesz ŻYDZIE… Zadźgam cię jak Adamowicza… Poderżnę ci ten głupi łeb… Długo nie pożyjesz. Pożegnaj się z rodziną. Zabiję cię na dniach. I tak nie mam nic do stracenia" - to fragment wiadomości w oryginalnej pisowni, którą otrzymał prezydent Wrocławia.

"Kocham pracę dla swojego miasta. W roli samorządowca występuję już 15 lat. To naprawdę wielki zaszczyt móc pracować dla Wrocławia. Dziękuje Wam za codzienne wsparcie, spotkania i dobre rozmowy. Niestety zdarzają się czasem źli ludzie" - w ten sposób Sutryk komentował otrzymane pogróżki.

"Tak, czy owak nie ma miejsca na mowę nienawiści oraz groźby karalne. Nikt mnie takim zachowaniem nie wystraszy, a wspólnie powinniśmy takie zachowania eliminować z przestrzeni naszego życia" - dodał polityk.