Głogów. Wandale dewastowali pociąg. Funkcjonariusz SOK oddał dwa strzały ostrzegawcze
Kolejna niebezpieczna sytuacja na dworcu PKP na Dolnym Śląsku. Tym razem trójka wandali postanowiła zdewastować wagony. Gdy Straż Ochrony Kolei złapała ich na gorącym uczynku, jeden ze sprawców zaatakował funkcjonariusza.
22.08.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do zdarzenia doszło około godziny 1:00 w okolicach peronu 4 dworca kolejowego w Głogowie. Funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei zauważyli trzech mężczyzn dewastujących pociąg. Wandale malowani graffiti. Podczas interwencji doszło do ataku agresji.
"W trakcie prowadzonej interwencji jeden z mężczyzn w sposób brutalny zaatakował funkcjonariuszy uderzając jednego z nich w głowę pustą skrzynką po napojach" - czytamy w oficjalnym komunikacie SOK.
Głogów. Wandale dewastowali pociąg. Funkcjonariusz SOK oddał dwa strzały ostrzegawcze
W związku z sytuacją oraz koniecznością obrony jeden z pracowników Straży Ochrony Kolei wykorzystał broń służbową i oddał dwa strzały ostrzegawcze w bezpiecznym kierunku. Agresywny napastnik został powstrzymany i zatrzymany. Niestety, pozostali sprawcy uciekli z miejsca zdarzenia.
Strażnik został odwieziony do szpitala z urazem głowy. Sprawą zajmie się prokuratura. - Zabezpieczono ślady i dowody rzeczowe w postaci telefonu komórkowego i 15 puszek z farbą w sprayu - informuje SOK. Okazało się, że zatrzymany agresor to 32-letni mieszkaniec Wrocławia, który był już wielokrotnie karany. Za czynną napaść na funkcjonariusza publicznego wrocławianinowi grozi nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
Jego zachowanie trudno nazwać racjonalnym. Gdyby został zatrzymany jedynie za akt wandalizmu, mógłby liczyć na znacznie mniejszy wymiar kary. Tymczasem atak agresji może się dla niego skończyć długotrwałym pobytem w zakładzie karnym. Na razie nie wiadomo, co z pozostałą dwójką wandali.