Dolny Śląsk. Tragiczny pożar w Pieszycach. Nie żyją dwie osoby

Jak informuje Sudecka TV, do pożaru domu w Pieszycach doszło w nocy z soboty na niedzielę. Ogień zaobserwowano chwilę po godz. 23, ale bardzo szybko rozprzestrzenił się on po poddaszu i pierwszym piętrze budynku. Pech chciał, że akurat w tej części domu przebywały osoby.

Na miejscu pracowało 10 zastępów straży pożarnej. Ich sprawna interwencja pozwoliła uratować dwójkę dzieci i mężczyznę. Podczas akcji ratunkowej konieczne było skorzystanie ze specjalistycznej drabiny, za pomocą której strażacy dostali się do osób uwięzionych w budynku. Niestety, na czas nie wyciągnięto dwóch lokatorów, którzy spłonęli w pożarze.

Śmierć w płonącym domu ponieśli 86-letnia kobieta i 65-letni mężczyzna. Na co dzień zamieszkiwały one parter budynku, dlatego też policja będzie musiała ustalić okoliczności tragedii, do jakiej doszło w nocy z soboty na niedzielę.

Gaszenie pożaru zajęło strażakom kilka godzin. Jak nieoficjalnie wiadomo, feralnej nocy w środku budynku nie przebywali wszyscy jego mieszkańcy. Dlatego też bilans pożaru mógł być jeszcze tragiczniejszy.

Straty związane z pożarem są jednak spore. Niemal całkowicie spłonął dach, który częściowo się zawalił i trzeba go będzie odbudować. Kompletnie zniszczone jest też poddasze, poważne uszkodzenia odnotowano też na piętrze. Zadaniem policji, strażaków i prokuratora będzie ustalenie, w jaki sposób doszło do pożaru.

Ogrom tragedii sprawił, że na miejscu pojawiły się też władze Pieszyc. - Składam wyrazy szczerego współczucia rodzinom i bliskim ofiar tragicznego pożaru, który miał miejsce w sobotę 27 czerwca przy ul. Zamkowej 2. Jesteśmy w trakcie organizowania pomocy poszkodowanym poprzez Ośrodek Pomocy Społecznej. Niebawem poinformujemy w jaki sposób w pomoc mogą włączyć się również mieszkańcy - przekazała Dorota Konieczna-Enozel, burmistrz miasta i gminy Pieszyce.

Czytaj także: Wrocław. Wybory 2020. Trzaskowski wygrał z Dudą w stolicy Dolnego Śląska

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.