RegionalneWrocławDolny Śląsk. Henryk przeżył własną śmierć. Najstarsze drzewo w Polsce uratowane

Dolny Śląsk. Henryk przeżył własną śmierć. Najstarsze drzewo w Polsce uratowane

Henryk ma 1300 lat. Jest cisem, najstarszym drzewem w Polsce. Walka o jego przetrwanie trwała cztery lata. Udało się, wypuścił zielone pędy i igły.

Dolny Śląsk. Henryk przeżył własną śmierć. Najstarsze drzewo w Polsce uratowane
Źródło zdjęć: © Gmina Lubań | Arch. EKO-TREK

25.04.2020 | aktual.: 25.04.2020 16:35

To wyjątkowy przyrodniczy sukces w walce o życie najstarszego drzewa w Polsce. Cis rośnie w Henrykowie Lubańskim. Jakiś czas temu zaczął podupadać na zdrowiu i wydawało się, że jest już skazany tylko na ścięcie.

Samorządowcy z gminy Lubań nie chcieli stracić takiego skarbu przyrodniczego, z pomocą ruszył Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.

- Fundusz przed kilku laty przekazał gminie Lubań ponad 12 tys. złotych, między innymi na zakup instalacji i zbiorników do nawadniania zabytkowego drzewa - mówi Łukasz Kasztelowicz, Prezes Zarządu WFOŚiGW we Wrocławiu. - Teraz z satysfakcją przyjęliśmy wiadomość, że te działania przyczyniły się do przyrodniczego sukcesu.

Zazieleniony Henryk

Urządzenia dostarczają cisowi cennej dla życia wody. Najprawdopodobniej czteroletnia reanimacja za ich pomocą sprawiła, że niedawno na gałęziach pojawiły się zielone wypustki.

- Cis jest obecnie w dobrej formie, mamy nadzieję, że będzie żył jeszcze wiele lat - mówi Zbigniew Hercuń, wójt gminy Lubań. - Do złej kondycji pomnika przyrody przyczyniły się upały i susze. Zagrożeniem były także nornice i krety, które wykopały tunele i uszkodziły system korzeniowy rośliny. W jej osłabionej koronie zaczęły rozmnażać się szkodniki.

Zobacz także: Zwiastun nowego serialu Roberta Górskiego

Cis ma teraz wokół korzeni specjalną ochronę - siatkę, która nie pozwoli dostać się do nich gryzoniom. Dendrolodzy od lat opiekujący się staruszkiem zalecili regularne nawożenie, a także stosowanie środków pobudzających wzrost i regenerację najbardziej uszkodzonych części systemu korzeniowego.

Instalacje wokół pomnika, niczym kroplówka przy łóżku pacjenta, cały czas rozpyla wodę, by nie zabrakło mu teraz wilgoci - wiosna i lato zapowiadają się jako okres niebezpiecznej suszy. Stan wód wokół systemu korzeniowego cisa ciągle jest zależny od aktualnych warunków pogodowych, wymaga odpompowywania nadmiaru wody po deszczach lub podlewania w okresie braku opadów.

Cis pospolity, a niepowtarzalny

- Pomoc Funduszu w ratowaniu cisa, który jest cenną częścią dolnośląskiej przyrody, nie jest wyjątkiem. Od lat wspieramy różnorodne działania proprzyrodnicze, na przykład nasadzenia lasów w Sudetach, ochronę przyrody w naszych parkach narodowych, czy ponowne osadzanie zagrożonych wyginięciem gatunków zwierząt w rejonach, gdzie kiedyś były - mówi Bartłomiej Wiązowski, wiceprezes WFOŚiGW we Wrocławiu.

Czytaj także: Susza we Wrocławiu

Cis pospolity z Henrykowa Lubańskiego to, wbrew gatunkowej etykiecie, wyjątkowe drzewo. Jest wpisany do rejestru konserwatora przyrody, jak głosi legenda, na początku XIX wieku Kozacy odcięli szablami od jego pnia gałęzie, które wykorzystali do sporządzenia strzał do łuków.

W 1945 roku drzewo uszkodził wystrzelony pocisk artyleryjski. Kilkakrotnie w Henryka trafiały pioruny i niszczyły je wichury. W latach 80. XX wieku podczas huraganu runęła potężna odnoga drzewa. Przed tym wypadkiem obwód jego pnia wynosił aż 5 metrów, teraz to 1,5 metra.

Zobacz także
Komentarze (0)