Burze znów dały o sobie znać. Trudna noc dla strażaków
Intensywne opady deszczu po raz kolejny utrudniły życie wielu mieszkańcom województwa dolnośląskiego. Ulewy, które przeszły przez region w nocy ze środy na czwartek, doprowadziły do zalania wielu domów. Powalone zostały też drzewa. Strażacy mieli pełne ręce roboty.
W środowy wieczór przez Dolny Śląsk przetoczył się kolejny w ostatnich dniach front burzowy. W efekcie w wielu powiatach odnotowano intensywne opady deszczu - w najtrudniejszej sytuacji znaleźli się mieszkańcy okolic Bolesławca, Złotoryi i Lwówka Śląskiego.
Burze znów dały o sobie znać. Trudna noc dla strażaków
Intensywne opady deszczu sprawiły, że pod wodą znalazła się część Bolesławca i okolicznych miejscowości. Interweniować musieli strażacy, którzy wzywani byli do wypompowywania wody z piwnic i domów mieszkańców. Doszło też do zalania ulic i połamania drzew, które blokowały przejazd w wielu miejscach.
Ze względu na trudną sytuację w regionie, do Bolesławca wysłane zostały jednostki straży pożarnej z innych miast.
Najbardziej niebezpieczne owady. To one najczęściej gryzą latem i mogą przenosić wirusy
Pełne ręce roboty mają też strażacy-ochotnicy. Druhowie z OSP Gromadka w nocy musieli wypompowywać wodę z zalanej stacji paliw, która znajduje się na terenie Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Osła.
W Świeradowie-Zdroju wskutek nocnych nawałnic woda płynęła ulicami, bo system kanalizacji nie był w stanie przyjąć takiej ilości deszczu. W Lwówku Śląskim pod wodą znalazła się płyta rynku. Zalani zostali też mieszkańcy Pławnej, Pilchowic, Wojciechowa, Niwnic czy Pasiecznika.
W Płóczkach Górnych niewielki strumyk zamienił się w rwącą rzekę, a woda porwała jeden z zaparkowanych samochodów i poniosła go aż pod most, gdzie pojazd się zaklinował. W tym rejonie również doszło do zalania domów i zniszczenia posesji.
Strażacy jeszcze przez kilka godzin będą usuwać skutki nocnych nawałnic. Niestety, prognozy pogody nie są korzystne - w czwartek i piątek przez Dolny Śląsk znów przejść mają intensywne opady deszczu.