Bielawa. Wysypywał śmieci wokół lasu. Wpadł na gorącym uczynku
Od kilku tygodni tereny wokół jednego z lasów w Bielawie były zaśmiecane przez nieznaną osobę. Dzięki sprawnej akcji dzielnicowego udało się ustalić, kto stoi za zaśmiecaniem terenu. Podejrzany usunął już śmieci z lasu, ale nie uniknie odpowiedzialności.
05.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:04
We wrześniu policjanci w Bielawie otrzymali pierwsze informacje o tym, że ktoś regularnie wyrzuca śmieci w pobliżu jednego z lasów na terenie miasta. Sprawą zajął się dzielnicowy, który próbował ustalić sprawcę zaśmiecania terenów zielonych.
Jak się okazało, w pobliżu lasu wysypywano różnego rodzaju odpady - zniszczone opony, gruz czy czy fragmenty płyt bitumicznych.
Bielawa. Wysypywał śmieci wokół lasu. Wpadł na gorącym uczynku
Dzielnicowemu z Bielawy ustalenie, kto stoi za wysypywaniem śmieci na tereny zielone nie zajęło wiele czasu.
- Kiedy sprawca wykroczenia dowiedział się, że jego personalia zostały ustalone sam zadeklarował uprzątnięcie nielegalnego wysypiska, które wcześniej stworzył. To jednak nie kończyło sprawy, gdyż wyrzucanie śmieci do lasu czy na tereny przyległe to nie tylko nieodpowiedzialne zachowanie, ale przede wszystkim wykroczenie, którego konsekwencją może być kara grzywny nawet do 5 tysięcy złotych - komentuje mł. asp. Aleksandra Pieprzycka z dolnośląskiej policji.
Dlatego też w komisariacie policji w Bielawie nadal prowadzone jest postępowanie przeciwko mężczyźnie.
Mundurowi maja świadomość, że chociaż kilka lat temu w Polsce doszło do zmiany ustawy o wywozie śmieci, to proceder wyrzucania odpadów do lasów ciągle jest bardzo popularny. Dlatego policja apeluje, by reagować w przypadku dostrzeżenia niewłaściwego zachowania i wywożenia śmieci na tereny zielone zgłaszać to funkcjonariuszom.
- O ile to możliwe należy zapisać jak najwięcej informacji identyfikujących sprawcę, jak chociażby rejestrację samochodu. Pomocne może być również precyzyjne podanie godziny i miejsca zdarzenia. Informacje o nielegalnych wysypiskach można przekazać również za pomocą aplikacji Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa - dodaje mł. asp. Pieprzycka.