RegionalneWrocławAutostrada A4. Protest branży transportowej odwołany. Nie będzie blokady

Autostrada A4. Protest branży transportowej odwołany. Nie będzie blokady

Spora liczba radiowozów policyjnych i służb drogowych pojawiła się w okolicach węzła Krzywa na autostradzie A4, gdzie o godz. 11 miał rozpocząć się wielki protest branży transportowej. Ostatecznie do niego nie dojdzie. Autostrada A4 nie zostanie zablokowana przez ciężarówki.

Autostrada A4. Protest branży transportowej odwołany. Nie będzie blokady
Autostrada A4. Protest branży transportowej odwołany. Nie będzie blokady
Źródło zdjęć: © Policja
Łukasz Kuczera

23.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 23:41

W środę, 23 grudnia o godz. 11 miał rozpocząć się protest branży transportowej na autostradzie A4. Trasa miała zostać zablokowana przez ok. 150 ciężarówek, które miały ruszyć spod węzła Krzywa pod Legnicą w kierunku węzła Pietrzykowice pod Wrocławiem. Kierowcy TIR-ów mieli poruszać się z prędkością ok. 10 km/h, skutecznie blokując ruch. Dlatego policja i władze wojewody dolnośląskiego apelowały do zmotoryzowanych, by w środę w godz. 11-16 omijali autostradę A4 i wybierali alternatywną trasę.

Autostrada A4. Protest branży transportowej odwołany. Nie będzie blokady

Przed godz. 11 w okolicach węzła Krzywa pojawiło się sporo radiowozów policyjnych i służb drogowych. Mundurowi jeszcze we wtorek zapowiadali, że będą skrupulatnie przyglądać się protestowi branży transportowej i pilnować tego, by nie doszło do niebezpiecznych zdarzeń. Jak się jednak okazało, z dużej chmury mały deszcz.

- Z aktualnych ustaleń w sprawie możliwych utrudnień na autostradzie A4 wynika, że planowany przez przedstawicieli branży transportowej protest nie odbędzie się - informuje nadkom. Kamil Rynkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Przypomnijmy, że na protest kierowców nie zgodziły się wybrane samorządy, do których przedstawiciele branży transportowej zgłosili się z formalnym wnioskiem o zgodę na manifestację. Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Legnicy, który podtrzymał w mocy decyzję samorządów. Dlatego sprawa ostatecznie trafi do Sądu Apelacyjnego.

To drugie nieudane podejście do protestu branży transportowej na autostradzie A4. Początkowo blokadę trasy na odcinku z Legnicy do Wrocławia planowano na 18 grudnia.

Branża transportowa swój protest motywowała trudną sytuacją, w jakiej znalazła się za sprawą pandemii COVID-19. Wprowadzenie kontroli na granicach wiosną 2020 roku doprowadziło do tego, że kierowcy zmuszeni byli tkwić w kilometrowych korkach. Zagrożenie epidemiologiczne przyczyniło się też do zamknięcia części pryszniców i toalet przy autostradach i drogach ekspresowych.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)