Akcja wałbrzyskiej drogówki. Kierowca autobusu miał we krwi ponad promil alkoholu

Bycie kierowcą autobusu to bardzo odpowiedzialnie zajęcie. Od jednego człowieka zależy bowiem los wielu pasażerów. Nie wszyscy jednak podchodzą do swoich obowiązków poważnie. Akcja wałbrzyskiej drogówki ujawniła, że zdarzają się "czarne owce".

Policjanci z Wałbrzycha skontrolowali ponad 1000 kierowców. Udało im się wyłapać 5 pijanych. Rekordzista miał 1,5 promila alkoholu we krwi. Był to 51-letni wałbrzyszanin, kierujący osobowym Peugeotem. Na podwójnym gazie jechali również 32-letnia mieszkanka powiatu polkowickiego (0,5 promila), 54-letni mieszkaniec Wałbrzycha (niespełna promil) oraz 53-letnia kobieta z powiatu wałbrzyskiego, która w momencie kontroli miała 1,3 promila alkoholu w organizmie. 

Niestety, w ręce policji wpadł również kierowca miejskiego autobusu, zatrzymany przy ul. Armii Krajowej w Wałbrzychu. 46-latek miał we krwi ponad promil alkoholu. Właśnie w takim stanie wiózł mieszkańców na pokładzie. Kierowcy zatrzymano prawo jazdy. Trafił on do policyjnego aresztu.

Episkopat krytycznie o Polskim Ładzie. Ks. Isakowicz-Zaleski: Nie ma o co kruszyć kopii

Sprawę w rozmowie z lokalnym serwisem walbrzych24.com skomentował Bogusław Rogiński, zastępca dyrektora Zarządu Dróg, Komunikacji i Utrzymania Miasta w Wałbrzychu. - Wszyscy, którzy wyruszają w trasę, w momencie pobierania dokumentów są sprawdzani alkotestem. Niewykluczone, że kierowca pił alkohol po badaniu - powiedział Rogiński.

O ile jazda na podwójnym gazie zasługuje na potępienie, bo stanowi zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego, o tyle prowadzenie w tym stanie autobusu miejskiego, przewożąc kilkadziesiąt osób, zupełnie nieświadomych sytuacji, to zachowanie haniebne.

Niestety, mimo, że policja prowadzi tego typu akcje, funkcjonariusze wciąż trafiają na pijanych kierujących, co gorsza, również wśród osób pracujących w transporcie publicznym. 

źródło: walbrzych24.com