Wrocław: udaremniony napad na pocztę
Zwykłą zabawką okazał się pistolet użyty podczas piątkowego napadu na pocztę we Wrocławiu. Uzbrojony w atrapę zamaskowany napastnik zażądał od kasjerki wydania pieniędzy.
Przestępca wdał się w bójkę z interweniującym mężczyzną i rzucił się do ucieczki. Na ulicy próbowali go zatrzymać kolejni przechodnie. Ostatecznie zrobili to policjanci, którzy odebrali mu skromny łup - 300 zł - i atrapę pistoletu.
Najprawdopodobniej jeszcze w sobotę prokuratura skieruje do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie bandyty. Mimo, że pistolet użyty podczas napadu nie był prawdziwy, mężczyzna będzie odpowiadał za napad z bronią w ręku. (jd)