Wrocław: Moulinex zwalnia 1700 osób
Francusko-włoski koncern Moulinex-Brandt postanowił zamknąć swoje zakłady we Wrocławiu. Pracę straci 1700 osób.
Koncern, produkujący sprzęt elektryczny gospodarstwa domowego, zapowiedział masowe zwolnienia w swoich zakładach w Europie i Ameryce Południowej. Najdotkliwiej odczują to pracownicy zakładów we Wrocławiu.
Trzy fabryki zostaną zamknięte we Francji. Pracę straci 1500 osób. W sumie w zakładach koncernu Moulinex-Brandt włącznie z Irlandią, Niemcami i Brazylią przewiduje się zwolnienie 4 tys. osób.
Francuskie związki zawodowe są oburzone i podejrzewają dyrekcję firmy o nieuczciwość. Atmosferę podgrzewa fakt, że w ostatnim czasie francuska grupa Danone zapowiedziała liczne zwolnienia, a brytyjska sieć Marx and Spencer zamyka wszystkie swoje sklepy we Francji.
Tymczasem Moulinex-Brandt, który nie wytrzymuje konkurencji tanich towarów, przede wszystkim produkowanych w Korei Południowej, szuka możliwości utrzymania się na rynku. Firma zadłużona jest na ponad 770 milionów euro.
Straty w minionym roku wyniosły 20 milionów euro. Gwałtownie spada wartość akcji firmy na giełdzie. Kolejne masowe zwolnienia w latach 90 oraz próba sprowadzenia części do odkurzaczy i kuchenek mikrofalowych z Polski i z Hongkongu, gdzie koszty produkcji są niższe, nie dały rezultatów.
Dzięki obecnym cięciom, Moulinex-Brandt ma nadzieję zmniejszyć zadłużenie, a za cztery lata zwiększyć sprzedaż. Jednak kulą u nogi są wysokie koszty produkcji podbijane przez podatki i opłaty socjalne. (jd)