Wręczono nagrody Fundacji Batorego dla dziennikarzy śledczych
W Warszawie już po raz siódmy wręczono nagrody w konkursie Fundacji im. Stefana Batorego "Tylko ryba nie bierze?" dla najlepszych dziennikarzy śledczych. Pierwszą nagrodę otrzymał Daniel Zieliński za reportaż TVN "Kardiochirurg bez serca".
07.12.2006 17:10
Reportaż ujawnił spisek młodego lekarza z kliniki w Białymstoku przeciwko ordynatorowi. Celem zmowy, w której brali udział także przestępcy i policjanci, było oskarżenie ordynatora o branie łapówek. W efekcie ordynator spędził w areszcie półtora miesiąca.
Kapituła konkursu nagrodziła reportaż "Kardiochirurg bez serca" m.in. za - jak podkreślono - "podjęcie sprawy wbrew zbiorowej potępiającej opinii mediów i doprowadzenie do ujawniania rzeczywistego sprawcy, powiązań i motywów".
Wśród nagrodzonych znaleźli się także: Bertold Kittel z "Rzeczpospolitej" - za cykl artykułów "Pierwszy prezes, któremu ufa minister" o prezesie PZU Jaromirze Netzlu i Michał Kopiński z "Gazety Wyborczej" - za reportaż "Szczeciński pacjent" ujawniający mechanizm wyłudzania łapówek od chorych.
Nagrody otrzymali także: Maciej Samcik i Bogdan Wróblewski (również "GW") za artykuły "SKOK - rodzinny interes czy publiczna misja" oraz "Skoki na policję" oraz Piotr Wróbel z rzeszowskiego dziennika "Nowiny. Gazeta Codzienna" - za artykuł "Kto kontroluje straż graniczną".
Jak powiedziała w czasie uroczystości prezes Fundacji im. Stefana Batorego Grażyna Kopińska, celem konkursu jest wzmocnienie dziennikarstwa śledczego w Polsce. Jak podkreśliła, przez kilka ostatnich lat Fundacji zależało przede wszystkim na tym, by wspierać dziennikarstwo śledcze na poziomie lokalnym.
Dziennikarstwo śledcze nie jest żadną wielką filozofią, żadnymi nadzwyczajnymi metodami magicznymi. Jest zwykłym dziennikarstwem, które wymaga notesu, długopisu, dużej ilości czasu, przekonywania ludzi - powiedział z kolei Bertold Kittel.
Ambasador USA Victor Ashe zwrócił natomiast uwagę na rolę, jaką w dzisiejszych czasach odgrywa prasa. Zaznaczył, że media, by mogły działać efektywnie i skutecznie muszą być całkowicie wolne. Dziennikarze jednak - mówił Ashr - nie mogą zapominać o odpowiedzialności za to, co mówią i piszą.
Przypomniał najsłynniejsze amerykańskie śledztwo - dziennika "Washington Post" w sprawie afery "Watergate", co zakończyło się ustąpieniem prezydenta Richarda Nixona. Ashe podkreślił, że gdyby nie determinacja dziennikarzy gazety, ta sprawa być może nigdy nie ujrzałaby światła dziennego.
Na konkurs "Tylko ryba nie bierze?" nadesłano 88 prac z 13 redakcji, w tym 2 rozgłośni radiowych i 1 telewizji. Konkurs jest realizowany przy współpracy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.