Wrak bombowca w Muzeum Lotnictwa Polskiego
Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie wzbogaciło się o kolejny nowy eksponat – jest to bombowiec Douglas A-20 z czasów II wojny światowej. Wrak samolotu został znaleziony w zeszłym roku na dnie Bałtyku.
12.11.2014 13:55
Bombowce firmy Douglas Aircraft Company były podstawowymi samolotami tego typu w pierwszej fazie II wojny światowej. Były używane przez armie Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji.
Wiosną 2013 roku na wrak bombowca natknęli się pracownicy Instytutu Morskiego w Gdańsku. Samolot znajdował się na głębokości ok. 15 metrów, cztery kilometry od Rozewia. Na dnie Bałtyku Douglas A-20 przeleżał 70 lat, a mimo to maszyna była w dobrym stanie. Brakowało jej jedynie przedniego stanowiska strzelca i części ogonowej, na częściach samolotu zachowała się nawet oryginalna oliwkowoszara farba. Douglas najprawdopodobniej wodował na morzu z uszkodzonym lewym silnikiem. Wewnątrz wraku znaleziono m.in. słuchawki pilota, urządzenia pokładowe czy karabiny maszynowe.
Samolot wydobyto z morza miesiąc temu, a już na początku listopada przekazano krakowskiemu Muzeum Lotnictwa Polskiego. Maszynę przewożono z wybrzeża do stolicy Małopolski nocą, bo cały zestaw transportowy wraz z samolotem miał spore rozmiary i utrudniałby ruch. Ciężarówka i naczepa miały razem 30 metrów długości.
Miłośnicy samolotów będą musieli jednak poczekać, aby ujrzeć bombowiec – jego przygotowanie do ekspozycji może potrwać ponad trzy lata. Maszyna musi być zabezpieczona przed korozją, a kierownictwo muzeum musi zdecydować, w jaki sposób będzie prezentować Douglasa. Rozważane są trzy opcje: wrak może być pokazywany w formie obecnej (po jego oczyszczeniu), może zostać zanurzony w basenie z wodą zdemineralizowaną albo może zostać fantomowo uzupełniony o brakujące elementy samolotu.