Polska"Wprost": Tajemnica prezydenckiej córki

"Wprost": Tajemnica prezydenckiej córki

"Wprost": Tajemnica prezydenckiej córki
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk
21.03.2016 14:27, aktualizacja: 21.03.2016 15:52

Kinga Duda jest skazana na uczestniczenie w życiu swojego ojca. Media robią wszystko, by została celebrytką - pisze Joanna Miziołek w nowym numerze tygodnika "Wprost".

Pierwsza dama uważa, że Kinga jest bardzo wrażliwa, że potrzebuje ochrony przed mediami, ale ona dobrze odnajduje się w ich fleszach – opisuje córkę prezydenta jedna z osób z pałacu. To właśnie Agata Duda po wyborach wygranych przez swojego męża chciała chronić córkę i dlatego Kinga odsunęła się w medialny cień. Na jak długo? Czy zacznie aktywnie uczestniczyć w życiu publicznym i pójdzie drogą córki byłego premiera Katarzyny Tusk, do której jest porównywana? Część ekspertów uważa, że jest na to skazana.

- Kinga Duda jest młoda, inteligentna i do tego jest córką prezydenta. Ma wszystkie atrybuty, by stać się celebrytką - mówi prof. Wiesław Godzic, medioznawca. Jego zdaniem córka prezydenta powinna pokazać, że ma własną drogę, bo jeśli tak się nie stanie, media będą wyłapywać jej wpadki. - Teraz widać, że nie ma na siebie pomysłu. Nie zdecydowała, czy gra pełną gębą na poletku popkultury, czy chce być incognito. My jej nie znamy - zaznacza.

Kot u weterynarza czy nowy chłopak

I tak tabloidy rozpisują się o tym, że córka prezydenta źle zaparkowała samochód, ba, nawet telewizja informacyjna przygotowuje o tym materiał. – Przecież ona była przerażona, kiedy musiała przeparkować samochód w obiektywie kamer i aparatów. Nie jesteśmy w stanie wyperswadować mediom, żeby dały jej minimum prywatności – mówi osoba zaprzyjaźniona z rodziną Andrzeja Dudy. Córka prezydenta obserwowana jest niemal na każdym kroku.

W mediach pojawił się ostatnio krótki film, podczas którego Kinga Duda odwiedza z kotem weterynarza. Ale scen z jej życia w serwisach informacyjnych i plotkarskich jest zdecydowanie więcej. – Zresztą i tak w Krakowie ma więcej spokoju ze strony mediów niż w Warszawie. W stolicy wszędzie czekają na nią paparazzi – opowiada znajomy rodziny. Czekali też wtedy, kiedy Kinga Duda zaprosiła do Pałacu Prezydenckiego Macieja Musiała, młodego aktora znanego m.in. z serialu „Rodzinka.pl”. „Kinga Duda jakiś czas temu rozstała się z chłopakiem. Obecnie jest singielką, ale media zauważyły już, że pojawił się koło niej młody, przystojny aktor. To Maciej Musiał!” – ogłaszał Pudelek na swojej stronie internetowej. Dziennikarze portalu zapytali nawet samego zainteresowanego o jego relacje z córką prezydenta. – Znamy się i po prostu wybraliśmy się na wycieczkę do pałacu – skomentował Maciej Musiał.

Kasia Tusk karmiła media własnymi informacjami

– Żeby ustrzec się przed niechcianym zainteresowaniem mediów, Kasia Tusk dawała im codziennie własne informacje z zakresu swoich zainteresowań modowych. Dzięki temu, że została szafiarką, uniknęła nagłośnienia takich wpadek jak choćby ta Kingi Dudy z samochodem. Radziłbym córce prezydenta, żeby jak najszybciej podjęła decyzję, w jaki sposób będzie przedstawiana w mediach – mówi Godzic.

Na razie Kinga Duda nie „karmi” mediów własnymi informacjami. Nie ma aspiracji, by zakładać bloga modowego. Nie chce też brać udziału w programie rozrywkowym, jak jedna z jej poprzedniczek, Aleksandra Kwaśniewska. Choć ona akurat zaangażowała się w życie publiczne dopiero po tym, jak jej ojciec przestał pełnić funkcję prezydenta.

– Trudno porównywać obie młode damy. Ola Kwaśniewska, gdy jej ojciec został prezydentem, chodziła do szkoły. Życie licealisty bywa monotonne, szczególnie gdy jako córka prezydenta Ola musiała odmawiać sobie zwykłych rozrywek. Na przykład nie zapraszała koleżanek do pałacu – mówi Danuta Waniek, była szefowa Kancelarii Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.

Jedno obie prezydentówny łączy. Prywatność i Kingi Dudy, jak i Aleksandry Kwaśniewskiej była chroniona przez rodziców. – Zawsze będą żyły pod kloszem. Nie czują się swobodnie – mówi Waniek. I ciągnie, że córki prezydentów mają przydzieloną ochronę. – Nie jest to opisane prawnie, ale zwyczajowo dla bezpieczeństwa rodziny, zarówno żona, jak i dzieci są chronione – zdradza. To jednak nie powstrzymuje fotografów.

Wspólny wywiad zapewniłby kontrolowany przekaz

Kinga Duda ma większe problemy z zachowaniem prywatności niż Aleksandra Kwaśniewska ze względu na mnogość mediów elektronicznych. – Media są teraz bardziej agresywne. A najgorsi są freelancerzy, którzy żyją ze zdjęć celebrytów. A że Kinga jest dla nich celebrytką, nie mam wątpliwości. Tacy fotografowie są zdolni do prowokacji, byle mieć dobre ujęcie – mówi krakowski znajomy prezydenta.

Wiesław Godzic uważa, że niezłym, bo kontrolowanym wyjściem do mediów córki prezydenta byłby wspólny wywiad Kingi Dudy z pierwszą damą. – Obie panie mogłyby porozmawiać z jednym z prestiżowych pism w Polsce i tym samym zaspokoić medialny głód. Szczególnie że obie są tajemnicze i nie udzieliły do tej pory wywiadu. Chociaż ich wspólny występ mógłby niektórym przypominać aktywność rodzinną Grycanek – drwi medioznawca.

Czesi zachwyceni córką Dudy

Prezydentówna sama nie wystawia się przed obiektywy aparatów. Odkąd Andrzej Duda został głową państwa, jego córka nie bryluje na salonach. Wyjątkiem są wizyty zagraniczne pary prezydenckiej. Ostatnia była w Pradze, gdzie rodzicom towarzyszyła Kinga. Wzbudziła u czeskich dziennikarzy duże zainteresowanie. Popularny dziennik opublikował wiele jej zdjęć, podkreślając, że aktywnie zaangażowała się w kampanię prezydencką ojca. – Wtedy Kinga pokazała, że może pomóc ojcu. Teraz też by mogła ocieplić jego wizerunek – słyszymy od jednej z osób, które pracowały z głową państwa w czasie kampanii. Ale zdaniem eksperta ds. wizerunku Wiesława Gałązki Kinga Duda nie powinna odgrywać większej roli przy prezydencie niż dotychczas. – Jest używana stosownie do sytuacji – stwierdza Gałązka.

Anna Duda, siostra prezydenta, mówi „Wprost”, że jej bratanica sama musi zdecydować, czy chce się angażować w życie publiczne. – Wydaje mi się, że nie będzie chciała wyjść z cienia – mówi zdawkowo i zaznacza, że nie chce rozmawiać na temat życia prywatnego córki prezydenta. – Nie mogę rozmawiać na temat Kingi w jej imieniu. Nie chciałaby tego – ucina. Co ciekawe, zaraz po kampanii Anna Duda chwaliła w mediach bratanicę za jej sumienność i pracowitość.

Kinga i serwisy społecznościowe

Córka prezydenta nie udziela się w popularnych serwisach społecznościowych, nie wywołuje skandali, choć na to media polowały już w czasie kampanii prezydenckiej jej ojca. – Dziennikarze węszyli wokół jej chłopaka. Wypłynięcie przed wyborami jakichkolwiek negatywnych rzeczy dotyczących rodziny Andrzeja Dudy nie tyle by mu zaszkodziło, ile raczej zdenerwowało, a musiał być w dobrej kondycji psychicznej. Udało się więc zapobiec wyciekowi informacji o relacjach Kingi i jej chłopaka – opisuje jedna z osób, która brała udział w kampanii prezydenckiej.

Słynna już dzisiaj afera z nieprawdziwym tweetem Kingi Dudy, odczytanym w programie Tomasza Lisa, zdaniem naszych rozmówców była dla prezydenta największym ciosem w kampanii. – Myśleliśmy, że to rozbije go emocjonalnie, ale było inaczej. Zrozumiał, że w walce wyborczej nie ma już żadnych granic i że musi być twardy. Rozmowa z redaktorem Lisem, który go przeprosił, nie zaliczała się do przyjemnych – opowiada polityk, który pracował przy kampanii Andrzeja Dudy.

Mała Kinga chciała być sądem najwyższym

Ale nie tylko medialne ataki uderzają w córkę prezydenta. Ponosi też konsekwencje jego decyzji. Spór o Trybunał Konstytucyjny przeniósł się również na Kingę Dudę, studentkę prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim. W internecie pojawiły się prześmiewcze memy zapowiadające, że córka prezydenta obleje egzamin z prawa konstytucyjnego. – Na pewno Kinga Duda nie ma łatwego życia na uczelni. Środowisko prawnicze jest teraz negatywnie nastawione do prezydenta – komentuje Danuta Waniek.

To jednak nie zniechęca córki Dudy do studiów. Bo ukończenie prawa jest jej marzeniem jeszcze z czasów dzieciństwa. Krąży anegdota, według której kiedy Kinga była mała, dorośli pytali ją: – A kim będziesz, jak dorośniesz? Dziewczynka miała odpowiadać: – Będę Sądem Najwyższym.

Źródło artykułu:Wprost
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (497)
Zobacz także