Wpadł po ośmiu latach bo pił alkohol na chodniku
49-letni Wiesław W., który ukrywał się przed policją od ośmiu lat, wpadł pijąc alkohol na jednej z ulic na warszawskiej Pradze Południe. Za rozbój, w którym w przeszłości brał udział, grozi mu do 12 lat więzienia.
Jak poinformował Andrzej Olczak z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, wszystko zaczęło się w 1998 r. Wiesław W. wraz ze swoim wspólnikiem dokonał w Białymstoku brutalnego napadu. Swoją ofiarę pobili i okradli.
Od tego czasu ukrywał się przed policją. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna przebywa w Belgii, dlatego w lipcu 2005 r. wydano za nim Europejski Nakaz Aresztowania - relacjonował.
W międzyczasie 49-latek wrócił jednak do kraju. Wpadł bo patrol policji zauważył, że pije alkohol na chodniku w pobliżu ronda Wiatraczna. Funkcjonariusze chcieli go wylegitymować i ukarać mandatem, okazało się jednak, że jest osobą poszukiwaną.
Został zatrzymany i osadzony w policyjnej izbie zatrzymań - dodał Olczak.