25‑latek zniknął pod wodą. Czarna seria

Tragiczne wydarzenia nad zalewem w Bolminie niedaleko Kielc. 25-latek wpadł do wody i nie wypłynął na powierzchnię. Strażakom udało się go wyłowić, jednak mimo reanimacji lekarz stwierdził zgon. Nad wodą zginął też 42-latek w Kazimierzy Wielkiej.

Tragedia nad zalewem w Bolminie niedaleko Kielc
Tragedia nad zalewem w Bolminie niedaleko Kielc
Źródło zdjęć: © Materiały WP | 123RF
Radosław Opas

W niedzielę około godziny 16.30 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, że 25-letni mężczyzna, który spędzał czas nad zalewem w Bolminie (pow. kielecki), zniknął pod wodą.

- Na miejsce zadysponowano specjalistyczną grupę ratownictwa wodno-nurkowego z Sandomierza z sonarem. Zbiornik z powietrza przeszukiwało także lotnicze pogotowie ratunkowe - przekazał st. kpt. Marcin Bajur, oficer prasowy świętokrzyskiej straży pożarnej.

Tragedia nad wodą. 25-latek nie żyje

Mężczyznę udało się zlokalizować, a następnie przetransportować na brzeg. Tam czynności ratownicze przejął zespół pogotowia ratunkowego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Niestety, pomimo reanimacji prowadzonej na miejscu, życia mężczyzny nie udało się uratować - poinformowała przed godziną 18 mł. asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowa kieleckiej policji.

Do śmiertelnego wypadku doszło także nad zalewem w Kazimierzy Wielkiej. Tam, jak relacjonowali strażacy, 42-latek wypadł z pontonu do wody. Jego życia niestety również nie udało się uratować.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)