Wpadka Tomasza Lisa. Chciał dogryźć Kurskiemu i pomylił Opole z... Sopotem
• Tomasz Lis skomentował wygwizdanie prezesa TVP przez widzów w Opolu
• Dziennikarz pomylił festiwal w Opolu z imprezą w Sopocie
• Internauci wyśmiewają błąd Lisa
06.06.2016 | aktual.: 06.06.2016 12:18
Podczas gdy wiele mediów podało informację, że opolska publiczność wygwizdała prezesa TVP Jacka Kurskiego, pokaźna wpadka przydarzyła się również Tomaszowi Lisowi. Znany dziennikarz w charakterystycznym dla siebie stylu skomentował zdarzenie, do którego doszło podczas 53. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Kłopot w tym, że Lis pomylił Opole z... Sopotem.
"Kurski potężnie wygwizdany w Sopocie. Dlaczego tylu ludzi nie lubi tego reżimu i jego funkcjonariuszy?" - napisał dziennikarz na swoim profilu na Twitterze.
Internauci natychmiast wychwycili błąd. "Prosta pomyłka aczkolwiek bolesna", "Festiwal w Sopocie będzie dopiero w sierpniu", "Geriavit się kłania...w Opolu a nie w Sopocie", "Wróćmy do Opola" - piszą pod publikacją Lisa. Mimo wielu krytycznych komentarzy pod adresem dziennikarza, wpis na razie nie zniknął z profilu.
Jacek Kurski wygwizdany w Opolu
W niedzielny wieczór prezes TVP pojawił się na scenie opolskiego amfiteatru, aby wręczyć nagrodę dla zwycięzcy koncertu "Grand Prix Publiczności - Złote Opole". Gdy tylko Jacek Kurski pojawił się na scenie, widownia zgromadzona w opolskim amfiteatrze zaczęła głośno gwizdać i krzyczeć, chwilami skutecznie zagłuszając przemowę szefa TVP.
- Witam i pozdrawiam Opole. Witam i pozdrawiam widzów Telewizji Polskiej w kraju i za granicą, którzy oglądają nas za pośrednictwem TVP Polonia. Szanowni państwo, w wielu krajach aplauz wyraża się poprzez gwizdy, dlatego witam również cudzoziemców w Opolu. Witam państwa bardzo serdecznie. Ale łączy nas jedno: kochamy polską muzykę, kochamy polskie piosenki. I teraz cudzoziemców proszę, żeby pozwolili dowiedzieć się polskiej widowni, kto dostał Grand Prix 2016 "Złote Opole" - mówił niestrudzenie Kurski, uśmiechając się do kamer.
Publiczność zamieniła gwizdy na owacje dopiero, gdy na scenę wszedł laureat - Michał Szpak.
Po koncercie prezes TVP odwołał zapowiadane oficjalne spotkanie z dziennikarzami. Błyskawicznie zniknął z terenu amfiteatru, unikając kontaktu z mediami. Zamiast niego, na tzw. ściance pojawiły się pracownice biura prasowego Telewizji Polskiej, które poinformowały, ze spotkanie odbędzie się w poniedziałek.